Miała być gwiazdą. Wyszło jak zawsze. Chincz straciła swój program
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Ula Chincz wyrasta obecnie na największą ulubienicę dyrektora programowego TVN. Choć dziennikarka w wiosennej ramówce TVN Style poprowadzi nowy program, raczej nie ma powodów do radości. Jak dowiedział się "Fakt", jej poprzedni program, "Gwiazdy prywatnie" spadł z anteny zaledwie po kilku odcinkach. Dlaczego szefostwo stacji podjęło taką decyzję?
Chincz w swoim programie odwiedzała domy gwiazd i prezentowała widzom, jak wygląda prywatne życie ich ulubieńców. Niestety dziennikarka często musiała się mierzyć z humorami bohaterów "Gwiazd prywatnie".
- Wbrew wcześniejszym ustaleniom nie pozwalano jej nagle wchodzić do różnych pomieszczeń. Często też celebryci rezygnowali z udziału w programie na dzień przed nagraniami - powiedział informator "Faktu".
Z odcinka na odcinek Ula była coraz bardziej rozgoryczona. Jednak kiedy dowiedziała się, że jej program zostaje zdjęty, nie kryła smutku. W kuluarach mówi się, że "Misja ratunkowa" ma być dla niej prezentem na otarcie łez. Miejmy nadzieję, że z nowym programem będzie miała więcej szczęścia.
