Rosja upomniała się o męża Karoliny Gruszki. Grozi mu 10 lat w łagrach
03.06.2023 18:14, aktual.: 04.06.2023 09:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Iwan Wyrypajew, mąż aktorki Karoliny Gruszki, jest ścigany listem gończym wydanym przez rosyjski sąd. Miał popełnić przestępstwo zagrożone karą 10 lat więzienia. Małżeństwo zdradziło, z czym musi się teraz mierzyć.
Iwan Wyrypajew jest reżyserem i dramaturgiem urodzonym w Irkucku. W 2007 r. poślubił w Moskwie Karolinę Gruszkę i kilka lat później przeniósł się za nią do Warszawy. W ub.r. uzyskał obywatelstwo polskie i jednocześnie zrzekł się rosyjskiego. Machina biurokracji w jego ojczystym kraju działa jednak powoli i artysta formalnie nadal pozostaje obywatelem Federacji Rosyjskiej.
Jak donosił portal Meduza, na początku maja sąd w Moskwie wydał nakaz aresztowania Wyrypajewa w trybie zaocznym. Powołał się przy tym na artykuł w kodeksie karnym, który mówi o rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji o armii rosyjskiej. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat pobytu w łagrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwan Wyrypajew od początku potępiał agresję Rosji i jej zbrodnie w Ukrainie. Rządy Putina nazwał wprost "tyranią" i "niewolą". W kontekście decyzji sądu zachowuje spokój.
- Od dawna nie mieszkam w Rosji ani nie jestem tam zameldowany od dawna, czyli nie dostałem prywatnie dokumentu. Nie mam nieruchomości w Rosji, nie mam mieszkania. Muszę uważać na przesiadkach w krajach, które mają podpisane umowy o ekstradycji do Rosji - powiedział w sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN".
Ramię w ramię z mężem stoi Karolina Gruszka, która nie jest specjalnie zaskoczona działaniami władz wobec ukochanego, ale nie ukrywa także swego niepokoju.
- Starają się zdyskredytować, a najlepiej wyeliminować w ogóle z przestrzeni publicznej wszystkie głosy, które w jakiś sposób mogły mieć wpływ na rosyjską młodzież. Dotyka to też naszych znajomych Rosjan, którzy są po stronie opozycyjnej. Ich dotykają różnego rodzaju represje. Iwan wypowiada się publicznie i w Polsce, ale też w mediach niezależnych rosyjskich. W związku z tym było wiadome, że coś tam się wydarzy. Ale jak już się wydarzyło, to podkopuje to jakieś poczucie bezpieczeństwa - wyjaśniała aktorka.
Niebawem odbędzie się rozprawa przed sądem w Moskwie.
- Zdecydowaliśmy się, że będzie prawnik, który będzie reprezentował Iwana. Nie mamy iluzji, że będzie tam można coś wywalczyć. To raczej potrzeba, żeby głos prawny w tamtej przestrzeni wybrzmiał - zaznaczyła Karolina Gruszka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.