"Medium z Hollywood" skontaktował się z Michaelem Jacksonem. "Odszedł pełen spokoju" [WYWIAD]
Ma zaledwie 22-lata, a całe Hollywood zachwyca się jego umiejętnościami. Tyler Henry odwiedza domy największych gwiazd, by pomóc im się skontaktować ze zmarłymi bliskimi. W rozmowie z WP opowiedział m.in. o tym, jak komunikował się z królem popu.
14.04.2018 | aktual.: 16.04.2018 11:11
Michał Dziedzic, Wirtualna Polska: Masz niezwykłe umiejętności, jak na swój wiek. Kiedy odkryłeś swój dar?
Tyler Henry: Miałem 10 lat kiedy przekonałem się o tym, że jestem jasnowidzem. Widziałem bardzo niepokojące obrazy związane z moją babcią. Tak jakbym widział jej śmierć, to było bardzo silne. Pobiegłem do mamy, żeby jej o tym powiedzieć i zaraz po tym zadzwonił telefon ze szpitala. Okazało się, że babcia umarła. Wtedy jeszcze rodzice myśleli, że to tylko jeden taki przypadek, ale z czasem zaczęło się to zdarzać częściej.
Kiedy stwierdziłeś, że chcesz być medium celebrytów? Słyszałem, że nie byłeś szczególnie zainteresowany show biznesem
Rzeczywiście ne byłem jakoś wyjątkowo zainteresowany show biznesem, ale skontaktował się ze mną reżyser z Hollywood I zaproponował zrobienie programu “Medium z Hollywood”. Zgodziłem się.
Wiele osób twierdzi, że jesteś oszustem bo o życiu prywatnym celebrytów i ich rodzin możesz dowiedzieć się z internetu.
Rozumiem takie reakcje, bo ten świat jest pełen oszustów. Nie dziwie się więc ludziom, którzy podchodzą do tego sceptycznie. Ale jadąc na nagranie programu nigdy nie wiem z kim będę rozmawiał. To jedna z ważnych zasad. Muszę mieć czysty, otwarty umysł. Później przyjeżdżam pod drzwi gwiazdy i czasem jestem w szoku. W najnowszym sezonie odwiedziłem np. La Toyę Jackson. Wyczułem obecność jej brata Michaela Jacksona. Otrzymałem od niego bardzo ciepłą energię. Uspokoiłem La Toyę, że odszedł pełen spokoju. Bo była o to zmartwiona.
Spotkałeś się z Kris Jenner. Dlaczego nie poczułeś żadnej energii od Roba Kardashiana, jej byłego męża? Był ważną osobą w jej życiu.
To zależy też od tego, kto będzie chciał się ze mną skontaktować. Nie zawsze jest to najbardziej oczywista osoba. W przypadku Kris był to ojciec Catylin Jenner.
Cały czas słyszysz wiadomości od zmarłych?
Tak, cały czas doświadczam jakiś bodźców, ale to kwestia tego, jak bardzo skupiam się na tych przekazach. Gdy jestem u gwiazd otwieram się całkowicie na nowe przekazy. Gdy idę ulicą staram się nie generować takiej energii. Ale to nie jest praca, w której wychodzę z biura o 17, biorę płaszcz i mogę o niej nie myśleć (śmiech).
To musi być męczące. Czujesz, że to błogosławieństwo czy przekleństwo?
Bycie medium bywa wyczerpujące, ale na szczęście nie miałem żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Czasem ludzie po sesji ze mną czują pewien rodzaj katharsis. Są wzruszeni tym, co ich bliscy chcą przez mnie przekazać. Zdarza się, że zmarli naprowadzają mnie na pozornie banalną rzecz, np. zabawkę, która dla ich bliskich miała szczególną sentymentalną wartość. Opisuje im to, a oni są oniemieli. -Skąd wiedziałeś, że to dla nas takie ważne? – pytają. W takich momentach wiem, że to błogosławieństwo.
Trzeci sezon programu "Tyler Henry – Medium z Hollywood" można zobaczyć na antenie telewizji E!. W najnowszej odsłonie show gośćmi będą m.in. Megan Fox, Lucy Hale, Selma Blair i Chad Michael Murray.