Mąż o Dodzie: Moja żona jest dla mnie świętością
Niejednokrotnie miała złamane serce. Dziś jest szczęśliwa u boku drugiego męża, który świata poza Dodą nie widzi. - Moja żona jest dla mnie świętością - wyznał Emil Stępień w programie "Emsi na tropie".
Ich ślub był zaskoczeniem dla wszystkich, bo przez długi czas gwiazda twierdziła, że ze Stępniem łączy ją jedynie praca i przyjaźń. Tymczasem z dala od kamer kiełkowało ich uczucie, o którym poinformowali świat dopiero po ceremonii zaślubin. Okazało się, że zranione serce piosenkarki potrzebowało więcej czasu, by na nowo zaufać mężczyźnie i by media nie weszły z butami w ich życie.
Zobacz też: Doda pokazała rodziców. Widać szczęście
- Dbaliśmy i pielęgnowaliśmy ten związek od początku. Może ja tę relację trochę wcześniej nazywałem już związkiem, ale w pewnym momencie i Dodunia do tego dojrzała. Na początku ukrywaliśmy się przed światem - opowiedział Małgorzacie Cecherz mąż piosenkarki.
- Jak zaczynasz budować relację, która nie jest jeszcze za bardzo silna, jak kiedy rzucasz ją na pożarcie lwom, którymi możemy nazwać nieprzyjazne ci media, to może ona nie przetrwać. Widziałam to wiele razy - tłumaczy artystka. Im się udało, a Stępień wpatrzony jest w ukochaną jak w obraz.
Zobacz też: Doda komentuje plotki o rzekomym kryzysie w małżeństwie
- Ja wiem i mogę to potwierdzić, że żaden dziennikarz, hejt, żadna siła ofensywna nie byłaby w stanie złamać tego, co czułem. Nic nie mogłoby złamać mojej miłości do żony. Dla mnie moja żona jest świętością - zapewnia mężczyzna.