"Masterchef": największe kulinarne show największym rozczarowaniem?
"MasterChef": nihil novi
Premiera największego i najbardziej wyczekiwanego kulinarnego show w Polsce za nami. Niestety, wbrew zapowiedziom fajerwerk i wielkich emocji nie było. Choć jurorzy i producenci programu bardzo się o to starali. Już na początku twórcy programu zaserwowali widzom miszmasz wrażeń. Były srogie komentarze jury, łzy wzruszenia i - jak zawsze na castingach do programu rozrywkowych - niebanalne, dziwaczne, osobowości. Nie było natomiast nic, czego nie widzieliśmy do tej pory. Wszyscy, którzy liczyli na nową jakość mogą czuć się zawiedzeni, bo scenariusz programu był do bólu przewidywalny i przebiegał według dobrze znanego widzom schematu. Oto kilka powodów, dlaczego "Masterchef" nie porwał widzów.
Premiera największego i najbardziej wyczekiwanego kulinarnego show w Polsce za nami.
Niestety, wbrew zapowiedziom - wielkich emocji nie było. Choć jurorzy i producenci programu bardzo się o to starali.
Już na początku twórcy programu zaserwowali widzom miszmasz wrażeń. Były srogie komentarze jury, łzy wzruszenia i - jak zawsze na castingach do programu rozrywkowych - niebanalne i dziwaczne osobistości.
Nie było natomiast nic, czego nie widzieliśmy do tej pory. Wszyscy, którzy liczyli na nową jakość mogą czuć się zawiedzeni, bo scenariusz programu był do bólu przewidywalny i przebiegał według dobrze znanego widzom schematu.
Oto kilka powodów, dlaczego ”MasterChef” nie porwał widzów. Czy to się zmieni?
KŻ/AOS
Przepis na życie Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku