Marzenę Kipiel-Sztukę spotkały osobiste tragedie. "Nie mieli szansy mnie zobaczyć na ekranie"

Marzena Kipiel-Sztuka w ostatnim wywiadzie opowiedziała obszernie o swoim życiu. Pojawiły się wątki z rodzicami, a także problemami finansowymi. Aktorka stanowczo zdementowała plotki na swój temat.

Marzena Kipiel-Sztuka przez ponad 20 lat grała w "Świecie według Kiepskich"
Marzena Kipiel-Sztuka przez ponad 20 lat grała w "Świecie według Kiepskich"
Źródło zdjęć: © fot. Akpa

23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 13:58

Marzena Kipiel-Sztuka to aktorka, która zdobyła popularność za sprawą roli Halinki w serialu "Świat według Kiepskich". Grała w nim w latach 1999-2022, występując w 35 sezonach. Oprócz jest też osobą, która często grała na deskach teatrów i udziela się jako śpiewająca artystka.

Niestety w grudniu 2020 r. okazało się, że Kipiel-Sztuka mocno odczuła skutki pandemii i wydała sporą część oszczędności. Sytuacja się pogorszyła, gdy Polsat ogłosił koniec produkcji "Świata według Kiepskich". W rozmowie z "Twoim Imperium" aktorka przyznała, że martwi się o swoją przyszłość. Zmartwieni fani postanowili pomóc aktorce i zorganizowali dla niej zrzutkę. Później poinformowali, że nie mogli się z nią skontaktować, by przekazać jej pieniądze, więc wróciły one do darczyńców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z Onetem aktorka została zapytana, czy rzeczywiście miała tak poważne problemy finansowe. - Tak jak u wszystkich w ostatnim czasie! Powiedziałam w wywiadzie, że przez lata odkładałam pieniądze na konto oszczędnościowe i w pandemii, gdy nie miałam możliwości, by pracować, musiałam po nie sięgnąć. Ale nie zrobiłam tego, żeby się poskarżyć i wzbudzić litość. Zaraz potem dodałam, że zastanawiam się, jak radzą sobie w tej sytuacji osoby, które nie mogły sobie na to pozwolić - odpowiedziała.

Aktorka dodała, że gdyby nie miała co jeść, to nie poszłaby z tym do gazet, ale zadzwoniłaby do przyjaciół. - Po prostu, jak to ja, chlapnęłam w wywiadzie, że musiałam ruszyć swoje święte konto oszczędnościowe, a następnie wziąć kredyt gotówkowy. I tyle. Nic nadzwyczajnego. Nigdy nie powiedziałam, że nie mam za co żyć i nikogo nie prosiłam, żeby organizował zbiórkę pieniędzy dla mnie. Za te oszczerstwa powinnam podać do sądu tych, którzy o tym napisali, ale nie będę zniżać się do tego poziomu dyskusji - wyznała.

Kipiel-Sztuka wyjawiła przy okazji, że wróciła z wakacji z Sycylii. - Nikogo nie powinno obchodzić, za czyje pieniądze tam poleciałam – czy za pożyczone, czy za ukradzione - zażartowała.

W rozmowie poruszono też trudne momenty z jej życia. Aktorka straciła rodziców przed trzydziestką. - Jeszcze nie grałam w "Kiepskich". Nie mieli szansy zobaczyć mnie na ekranie. Dlatego też dołożyłam sobie do nazwiska moje nazwisko de domo, czyli Kipiel. We wszystkich dokumentach jestem Marzena Sztuka, natomiast gdy gdzieś gram, proszę, by podpisano mnie: Marzena Kipiel-Sztuka - stwierdziła.

Odtwórczyni Haliny Kiepskiej jest przekonana, że skoro przetrwała tak wiele trudnych momentów w swoim życiu, to "może nie wydarzyło się to bez powodu". - Poza tym tyle osób mi pomogło i wyciągnęło mnie z rozmaitych opresji, że jakbym zaczęła je teraz wymieniać, to siedziałby pan ze mną do jutra. Wiem, że nie mogę się poddać i ich zawieść. Wiem, że są ludzie, którym jestem potrzebna - zakończyła.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Zobacz także
Komentarze (2)