Fani zorganizowali dla niej zbiórkę. "Nikogo o to nie prosiłam"

Marzena Kipiel-Sztuka uspokaja fanów
Marzena Kipiel-Sztuka uspokaja fanów
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
oprac. KBS

21.09.2022 19:44, aktual.: 21.09.2022 21:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Marzena Kipiel-Sztuka jakiś czas temu narzekała na trudną sytuację finansową. Nie spodziewała się, że fani zorganizują dla niej zrzutkę. Teraz zapewnia, że nie potrzebuje wsparcia.

Marzena Kipiel-Sztuka od lat występuje na deskach teatru. Widzowie telewizji kojarzą ją jednak przede wszystkim z roli Halinki w serialu "Świat według Kiepskich". Dzięki niemu zyskała całą rzeszę wiernych fanów. Jednak po 20 latach na antenie, stacja Polsat podjęła decyzję o zakończeniu produkcji.

Miał to być główny, obok pandemii, powód pogorszenia sytuacji finansowej Kipiel-Sztuki. Fani postanowili zorganizować dla niej zbiórkę. Jednak ponoć nie można było się skontaktować z jej menadżerem, wskutek czego zebrana kwota ostatecznie nie trafiła do aktorki. Ona sama dementowała później te plotki, mówiąc, że nie ma menadżera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teraz w rozmowie z Plejadą Marzena Kipiel-Sztuka znów wyjaśniła tę sytuację.

- Po prostu, jak to ja, chlapnęłam w wywiadzie, że musiałam ruszyć swoje święte konto oszczędnościowe, a następnie wziąć kredyt gotówkowy. I tyle. Nic nadzwyczajnego. Nigdy nie powiedziałam, że nie mam za co żyć i nikogo nie prosiłam, żeby organizował zbiórkę pieniędzy dla mnie.

Aktorka zaręcza też, że wie, jak poradzić sobie w trudnych czasach:

- Przecież gdybym nie miała czego jeść, nie poszłabym z tym do gazet, tylko zadzwoniła do przyjaciół z prośbą o pomoc. Pamiętam czasy, gdy grałam w teatrze w Legnicy i mieszkałam w domu aktora. Niewiele zarabialiśmy i dziesiątego wszystkim kończyły się pieniądze. Więc dzwoniliśmy do siebie i sprawdzaliśmy, co kto ma w kuchni. Ja miałam mąkę, ktoś miał cebulę, ktoś inny śledzie. Każdy przynosił to, co miał i gotowaliśmy. Robiliśmy śledzie opiekane w mące, które potem marynowaliśmy. Umiem sobie radzić w trudnych sytuacjach - zapewnia.

W odcinku specjalnym podcastu "Clickbait" wyliczamy największe niespodzianki i rozczarowania festiwalu filmowego w Gdyni. Po raz pierwszy przesłuchujemy gości. Piotr Trojan opowiada o kulisach kręcenia "Johnny’ego", a Waleria Gorobets o tym, jak powstawała szalona "Apokawixa". Co zdradzili? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (7)
Zobacz także