Maryla Rodowicz nie miała pieniędzy na operację brata. On zdradził ich sekret: "bez łazienki i bieżącej wody"
Maryla Rodowicz przeżywa ostatnio ciężkie chwile. Do jej problemów zdrowotnych, ciężkiego i głośnego rozwodu, doszły smutne wieści o bracie Jerzym. Niestety, mężczyzna jest ciężko choro i wymaga bardzo drogiego leczenia. Maryla pomogła mu finansowo, przynajmniej pośrednio, a on wyjawił ich domowy sekret.
Maryla Rodowicz jest doskonale znana już kilku pokoleniom fanów. Ma za sobą wiele lat spędzonych na scenie, a ostatnimi czasy również na ekranie - jurorowała w jednym z programów TVP. Niestety ostatnio zrobiło się o niej głośno przez wzgląd na jej bardzo burzliwe rozstanie z mężem.
Sprawa w sądzie przypominała wojenną walkę. Piosenkarka skarżyła się, że jest w opłakanej sytuacji finansowej, a wszystko przez ogromny dom w prestiżowym Konstancinie, który jest na jej utrzymaniu. To miało argumentować jej roszczenia do ogromnych alimentów od byłego męża i chęć udziału w jego firmach. Sąd nie przychylił się jednak do tej "prośby" i Rodowicz nie dostała nic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tych trudnych chwilach przyszła wieść o ciężkiej chorobie brata Jerzego - rak prostaty i jelita. By mógł przejść operację, potrzeba było 36 tys. złotych. Z racji tego, że Maryla miała nie takiej kwoty, zwróciła się o pomoc do starszego syna.
- Starszy syn Maryli, Janek, zapłaci za moją operację, bo Marylka nie ma teraz takich pieniędzy. I tak mi już pomogła, bo kiedy powiedziałem jej, co mi dolega, od razu wysłała mnie na badania do prywatnej kliniki i za nie zapłaciła. Chciała, żebym miał szybką diagnozę. Rak prostaty i rak jelita paskudnie brzmi, ale jestem dobrej myśli i nie boję się. Czekam na wizytę u chirurga i 23 listopada idę na zabieg - opowiadał w "Super Expressie" Jerzy Rodowicz.
Mężczyzna, niesiony emocjami, wyjawił sekret rodzinny. Przyznał, że oboje z siostrą żyli w skrajnej nędzy, bez łazienki i bieżącej wody. Dopiero później przenieśli się do lepszego mieszkania, które należy teraz do Jerzego (Maryla zrzekła się spadku). Po śmierci ukochanej mieszka w nim sam. - Jestem tu do dziś sam jak palec, nie licząc kota - przyznał Jerzy.
- To moja jedyna siostra. Zawsze, jak mogłem, pokazywałem jej, że jest dla mnie ważna, a teraz ona robi to dla mnie. Jestem naprawdę wzruszony i chciałbym spędzić z nią święta - wyznał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.