Z przyjaciółką w sądzie. Zaskakujący obrót spraw dla Maryli Rodowicz
Nikt nie przypuszczał, że przyjaciółki będą musiały stanąć po przeciwnych stronach barykady. Stało się jednak inaczej - Maria Szabłowska musiała zeznawać przeciwko Maryli Rodowicz. Wiele mówiło się o tym, że rozprawa raz na zawsze je rozdzieli. Tak się jednak nie stało.
Maryla Rodowicz od kilku lat usiłuje rozwieść się z Andrzejem Dużyńskim. Nie jest to jednak takie proste, bowiem w sądzie największa batalia toczy się o majątek i prawa do twórczości piosenkarki. Oprócz tego, ostatnio podczas rozprawy doszło do przesłuchania kolejnych świadków, a jednym z nich była wieloletnia przyjaciółka Rodowicz, Maria Szabłowska. Problem w tym, że miała zeznawać przeciwko wokalistce.
- Będzie świadkiem męża. Jest z wrogiego obozu. (...) Znała moją rodzinę, mój dom, moje sekrety, całą historię mojego życia. Byłyśmy bardzo blisko - wyznała wówczas w "Na Żywo" Rodowicz.
Jak się jednak okazało, po rozprawie panie wyjaśniły sobie wszystkie niesnaski i niedopowiedzenia.
- Między nami wszystko jest w najlepszym porządku. Maryla jest zadowolona z tego, co powiedziałam. A powiedziałam prawdę. Zostałam wezwana na świadka, a gdy wzywa sąd, to należy się stawić - powiedziała Szabłowska w rozmowie z "Twoim Imperium".
Zapytana przez tygodnik, czy zapomniała o dawnych waśniach z Rodowicz, stwierdziła, że tak naprawdę nigdy nie było między nimi żadnego konfliktu.
- Muszę przyznać, że nigdy nie rozmawiałyśmy ze sobą na ten temat. I dobrze, bo nie ma czego roztrząsać. Najważniejsze, że nadal jesteśmy przyjaciółkami - podsumowała.