Martyna Wojciechowska o sytuacji w Polsce. Kobiety w Libanie są przerażone
Sytuacja w Polsce wzbudza przerażenie i oburzenie nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami. Zagraniczne media wciąż grzmią o decyzji Trybunału Konstytucyjnego, ale to, co dzieje się u nas, niepokoi też kobiety na całym świecie. Martyna Wojciechowska opowiedziała o tych z Libanu.
Martyna Wojciechowska była gościem niedzielnego odcinka programu "Dzień Dobry TVN". Przez swój udział w programie promowała 12 sezon "Kobiety na krańcu świata". Podróżniczka w premierowym odcinku opowie o losie kobiety z Libanu, która została tam pierwszą strażaczką ochotniczką.
Historia niezwykła, bo w tamtym kręgu kulturowym trudno o to, aby kobieta mogła rozwijać siebie i swoją karierę. A już na pewno nie do pomyślenia było jeszcze niedawno, by kobiety stawiane były na równi z mężczyznami i wykonywały pozornie męskie zajęcia. Martyna Wojciechowska opowiedziała o tym, jak bardzo bohaterka jej historii jest dumna, że dziś może przewodzić oddziałem dwudziestu strażaczek, które narażają swoje życie na rzecz innych.
Historia, którą przedstawiła Martyna Wojciechowska, to dowód na to, że coś się na świecie zmienia. Podróżniczka przyznała, że wciąż jest w kontakcie z tamtymi kobietami, które powtarzają jej, że chcą być tak wolne, jak Europejki. Że chcą mieć tę samą pełnię praw i to, jak wygląda życie kobiet na naszym kontynencie, napawa je nadzieją na zmiany.
W nawet tak pozytywnej historii znalazł się jeden punkt, który zmienił jej wydźwięk. Wojciechowska przyznała, że trudno jej obecnie dodawać otuchy swoim koleżankom z Libanu. Dziennikarka zastanawia się, co ma im teraz powiedzieć, gdy w Polsce - w centrum Europy - odbierane są kobietom ich podstawowe prawa. Ona jest przerażona, przerażone są również Libanki.
Rzeczywiście, w walce o pełnię praw trudno jest podnosić na duchu kobiety z Libanu, podczas gdy Polkom te prawa są stopniowo odbierane.
A jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie?