Marta Sędzicka zapomniała założyć spodnie na premierę filmową? Uwagę zwraca też coś jeszcze
[Galeria]
W poniedziałek, 6 listopada w jednym z warszawskich kin odbyła się premiera trzeciej części filmu "Listy do M.". Na czerwonym dywanie nie zabrakło uczestniczki "Top Model".
O Marcie Sędzickiej było głośno kilka lat temu, kiedy pojawiła się w jednym z programów TVN. Dziewczyna była jedną z faworytek i doszła aż do finały 4. edycji show. Bez wątpienia była jedną z najbardziej wyrazistych postaci, która w każdym odcinku budziła dużo emocji. Sędzicka nie była zbyt lubiana przez pozostałych uczestników programu, ale jako jedna z nielicznych dzisiaj pracuje w branży modowej. Ostatnio coraz częściej pojawia się na czerwonym dywanie.
Czy jej ostatnia stylizacja była udana?
Dobry wybór?
Modelka zawsze lubiła podkreślać swoje wdzięki, ale ostatnio chyba zapomniała założyć na siebie spodnie. Na premierze "Listów do M." Sędzicka zarezentowala się w białej koszuli, która ledwo zakrywała pupę i marynarce o męskim kroju. Stylizację uzupełniły kozaki za kolano. Marta najwyraźniej nie przejmuje się temperaturami za oknem.
To jednak nie wszystko!
Seksowna?
Uwagę zwraca też twarz gwiazdy. Marta Sędzicka ma wyraźnie większe usta (czy to na pewno zasługa rewelacyjnej szminki?), a twarz wygląda na mocno spiętą, pozbawioną mimiki. Myślicie, że modelka ingerowała w swój wygląd?
Gwiazda na czerwonym dywanie
W takiej stylizacji Marta Sędzicka na pewno nie przeszła niezauważona. Długie i szczupłe nogi naprawdę robią wrażenie! Marcie radzimy jednak ubierać się stosownie do pogody.
Co sądzicie o jej looku?