Marta Manowska zdradza kulisy powstawania "Rolnik szuka żony": "Psycholog okazał się niezbędny"
Prowadząca odkrywa tajemnice reality-show
None
Ogromna popularność programu "Rolnik szuka żony" zaskoczyła chyba wszystkich. Nawet prowadząca, Marta Manowska, nie spodziewała się, że przed telewizorami zasiądzie kilka milionów widzów, a każdy odcinek będzie dokładnie analizowany przez fanów produkcji, rozgrzewając fora internetowe do czerwoności. Jak sama przyznaje, początkowo była pewna, że widownią będą jedynie mieszkańcy wsi. Szybko okazało się, że miłosne przygody rolników zainteresowały również młodych ludzi z największych miast w Polsce.
Ale nie tylko tytułowi bohaterowie zyskali ogromną popularność. Równie dużym powodzeniem cieszy się sama prowadząca - często trafia na okładki kolorowych gazet i udziela wywiadów. Chętnie opowiada o tym, jak program zmienił jej życie i cierpliwie tłumaczy, jak wyglądają kulisy najbardziej lubianego w ostatnim czasie programu TVP1.
W najnowszym wywiadzie dla "Twojego Stylu" zdradziła, że nieraz przeżywała chwile zwątpienia, wyjaśniła, dlaczego na planie produkcji niezbędny jest psycholog i wyznała, dlaczego program nie zakończył się hucznymi ślubami uczestników.
Zobacz także: Marta Manowska: "Rolnicy bardzo mi pomogli w karierze"
AR