Marta Król straciła dwójkę dzieci. Pokazała brzuch z bliznami

Marta Król to aktorka, którą widzowie mogą kojarzyć z takich filmów jak "Mój rower", "Jestem REN" oraz seriali m.in. "Egzamin z życia" i "Na dobre i na złe". Artystka prowadzi też profil na Instagramie, na którym pokazuje, jak wygląda jej praca na planie czy na deskach teatru. Czasem decyduje się też zabrać głos w ważnych społecznie kwestiach. Tak też było przy okazji Strajku Kobiet.

"Jestem mamą piątki dzieci, dwoje z nich się nie urodziło. Wierzę, że są teraz w niebie. Trójka zdrowa rozpycha mi serce i rzeczywistość! Przeżyłam radość poczęcia, oswajania się z kolejną ciążą, a także głęboki smutek i żałobę po stracie... Może miały się nie urodzić przez wady genetyczne, może po prostu mój organizm był za słaby. Nie wiem, wierzę, że kiedyś się dowiem i że ich spotkam, Szymona i Stasia (to byli chłopcy)" - przyznała wówczas.

Ostatnio aktorka we wzruszającym wpisie powróciła myślami do tych tragicznych zdarzeń.

"Mój brzuch, brzuszek, bunio... jedno z najwrażliwszych miejsc w moim ciele, centrum życia, siły i niepewności zmieniał się przez lata, nosił i ochraniał piątkę dzieci, rozszerzał się i kurczył, obrastał tłuszczykiem i go tracił. Mój osobisty inkubator, ciepły dom, ze skórą jak z gumy, choć już popękaną w kilku miejscach. Blizny - ślady radości i smutku, życia i śmierci, mojej osobistej historii. Kiedyś go nie lubiłam, chowałam, zawsze wydawał mi się niedoskonały, dziś go przytulam, doceniam, czuję wewnętrzna radość, że jest ze mną przez tyle lat, ze nie zawodzi" - napisała na Instagramie.

Na jej wpis zareagowała Aleksandra Popławska, koleżanka z branży i gwiazda serialu "Szadź". "Piątkę dzieci....? 🤭 coś przeoczyłam" - zapytała. "Dwójkę nosił do pewnego momentu :)❤️" - odpowiedziała życzliwie Król.