Mariusz Sabiniewicz po raz ostatni na ekranie
Jutro, we wtorek 8 maja o godz. 20:05 widzowie serialu "M jak Miłość" po raz ostatni będą mogli zobaczyć filmowego Norberta, czyli zmarłego Mariusza Sabiniewicza, na ekranie.
07.05.2007 15:53
Aktor po długiej i ciężkiej chorobie odszedł od nas 26 kwietnia w wieku 44 lat.
Od lat zmagał się z chorobą nowotworową. Ostatnie dni spędził w jednym z poznańskich szpitali na oddziale intensywnej terapii.
W jednym z ostatnich wywiadów wyznał, że choć człowiek nigdy nie jest przygotowany na swoje odejście, już teraz jest gotów do dalekiej podróży: "W razie czego mam spakowane walizki" - dodał.
Do końca czuł się człowiekiem sukcesu, który oznaczał dla niego po prostu… życie.
Każda chwila była dla niego szczęściem. Mimo tego, że czuł się na linii życia jak "linoskoczek", nikt - także on sam - nie wierzył, że spadnie.
Tadeusz Chudecki, kolega Mariusza Sabiniewicza z planu "M jak Miłość" nazwał go gladiatorem:
"- Niestety przegrał. Nie pokaże już jego twarzy kamera. Ale wiem, że odtąd Mariusz jest wszędzie tam, gdzie my jesteśmy".