Mariola Bojarska-Ferenc: dramatyczny poród jeszcze bardziej ją wzmocnił
None
Mariola Bojarska-Ferenc
Mariola Bojarska-Ferenc od 28 lat propaguje tematykę fitness i zdrowy styl życia. Mimo iż dziś wiele kobiet woli ćwiczyć z Chodakowską, to Bojarska-Ferenc przetarła trenerce i jej podobnym szlaki.
Niedawno skończyła 50 lat, wydała książkę i wciąż zachęca Polaków, by ruszyli się z kanapy. Nie zamierza zwalniać tempa i nie rezygnuje z zawodowej aktywności. I choć to sport od najmłodszych lat kształtował jej charakter, silną osobowość zbudowały także dramatyczne wydarzenia z młodości.
Jednym z najtrudniejszych doświadczeń, które odmieniło je życie, był traumatyczny poród pierwszego syna. Obawa o życie swoje i dziecka zostawiły w Bojarskiej-Ferenc głęboki ślad.
Trafiła na okrutnych lekarzy
Mariola Bojarska-Ferenc udzieliła ostatnio wywiadu magazynowi "Gala". W rozmowie z Anną Luboń opowiadała przede wszystkim o swojej największej pasji, jaką jest sport, ale także o życiu prywatnym. Trenerka fitness jest matką dwóch dorosłych synów: Marcina (z pierwszego małżeństwa) i Aleksa (z drugiego, obecnego małżeństwa).
Pierwszego z nich urodziła mając 20 lat. To niezwykle wydarzenie w życiu każdej kobiety, w jej przypadku wiąże się także z bolesnymi wspomnieniami. Chłopiec urodził się jako wcześniak, ale zamiast dodatkowego wsparcia i troski ze strony personelu medycznego, Bojarska-Ferenc i jej dziecko znaleźli w szpitalu jedynie obojętność i kompletny brak empatii.
- Nie byłam na to przygotowana psychicznie. Trafiłam na okrutnych lekarzy, byłam kompletnie sama. Musiałam podjąć decyzję, czy będą ratować dziecko, czy mnie. Zdecydowałam, że dziecko. Przeżyliśmy oboje, ale lekarze nie ukrywali przede mną, że synek ma małe szanse - czytamy na łamach magazynu.
Została szczęśliwą mamą. Od niedawna jest także babcią
Prezenterka "Pytania na śniadanie" wspomina w wywiadzie, że sposób, w jaki rozmawiano z nią po porodzie był wyjątkowo okrutny.
- Komunikowali to bezdusznie: 'Bojarska? Proszę nie wiązać z tym dzieckiem wielkich nadziei'. Nie zapomnę tych słów do końca życia. (...) W tamtych chwilach stałam się dorosłą kobietą.
Na szczęście wbrew obawom lekarzy, chłopiec przeżył i wyrósł na zdrowego mężczyznę. Z wykształcenia jest ekonomistą, z zamiłowania rajdowcem. W 2012 roku Marcin Bojarski ożenił się, a niedługo potem został ojcem.