"Maria z przedmieścia": Najpiękniejsza latynoska aktorka wciąż zachwyca!

Ariadna Thalía Sodi Miranda była najmłodszą z piątki dzieci naukowca Ernesto Sodi Pallaresa i malarki Yolandy Mirandy Mange. Rodzice chcieli, by ich córka rozwijała swoje zdolności artystyczne, dlatego wysyłali ją na zajęcia baletu i gry na fortepianie.

Szczęśliwe dzieciństwo przerwała jednak niespodziewana tragedia...

Gdy aktorka miała 5 lat, zmarł jej ojciec. Thalia była ostatnią osobą, z którą widział się przed śmiercią. Dla dziewczynki odejście ukochanego rodzica było na tyle traumatycznym przeżyciem, że przez rok nic nie mówiła.

- Posłałam mu buziaka i niemal chwilę po tym, on umarł. Długo myślałam, że to przeze mnie... - wspominała w jednym z wywiadów artystka.

Ukojenie w trudnych chwilach przyniosła jej muzyka. I to właśnie od niej rozpoczęła się kariera gwiazdy w telewizji. Jako piosenkarka brała udział w wielu festiwalach dla dzieci. Nagrała też kilka płyt, występując w jednym z młodzieżowych zespołów.

Urocza dziewczyna szybko wpadła w oko producentom filmowym. Widząc drzemiący w niej potencjał, zaproponowali główną rolę w debiutującej wówczas na antenie telenoweli "Piętnastolatka". Po sukcesie serii nie musiała długo czekać na kolejne propozycje.

Thalia została okrzyknięta królową telenowel po występie w 1992 roku w serii "Maria Mercedes". Nic dziwnego, że producenci postanowili obsadzić ją w innych telewizyjnych hitach, takich jak "Marimar" oraz "Maria z przedmieścia".

Drugi z wymienionych tytułów stał się międzynarodowym hitem, trafiając także do Polski. Aktorka zyskała sławę, o której kiedyś mogła tylko marzyć.

Szybko przekonała się jednak o tym, że rozpoznawalność ma też swoje ciemne strony...

Przypieczętowaniem rosnącej popularności była rola w serialu "Rosalinda". Niedługo po niej gwiazdę dotknął kolejny rodzinny dramat. Siostra aktorki została porwana w Mexico City po wyjściu z jednego z teatrów.

By odnaleźć i uwolnić Laurę, Thalia zatrudniła kilku prywatnych detektywów. To oni pomagali w przekazaniu porywaczom okupu w wysokości miliona dolarów. Cała akcja trzymana była w tajemnicy przed policją. Podejrzewano bowiem, że funkcjonariusze mogą być zamieszani w uprowadzenie.

Po 18 dniach kobieta została uwolniona i wróciła do domu.

Porwanie siostry wpłynęło na decyzję gwiazdy o wycofaniu się z życia publicznego. Thalia przestała przyjmować telewizyjne role, znikając na wiele lat z ekranów.

Aktorka postanowiła skupić się na rodzinie. Zanim wyszła za mąż za producenta muzycznego, Tommy`ego Mottolę, przez cztery lata spotykała się z Alfredo Diazem Ordazem, synem byłego prezydenta Meksyku. Chociaż para rozstała się, pozostawała w przyjaznych relacjach. Sielankę przerwała nagła śmierć eks-narzeczonego, którego do dziś Thalia uważa za jedną z najważniejszych osób w życiu.

To jednak nie był koniec tragicznych wydarzeń. Tuż przed narodzinami drugiego dziecka artystki jej matka zmarła na atak serca. Nagłe odejście Yolandy Mirandy Mange było ciosem dla córki. Matka przez lata była bowiem dla niej podporą, dopingowała i wspierała w każdej decyzji. Jak przyznała w jednym z wywiadów Thalia, tak silne przeżycie zmieniło wszystko w jej życiu...

- Jednej połowy mnie już nie ma, a druga napełnia mnie miłością, światłem, nową energią, ochotą do stawiania czoła życiu i robienia szalonych rzeczy. Pragnę żyć intensywnie każdą chwilą.

- To najmroczniejszy, a zarazem najszczęśliwszy etap mojego życia. Wszystko, co się wydarzyło, było jak fala tsunami. Próbuje pozbierać myślami to, czego serce nie potrafi ogarnąć. Narodziny mojego syna przełamały ból i strach, którymi napełniła mnie śmierć matki - dodała.

Po raz kolejny ukojenie przyniosła jej muzyka. Thalia zdecydowała się skupić na karierze piosenkarki, porzucając możliwość powrotu do występów w serialach.

- W tym momencie nie myślę o graniu w telenowelach. Skupiam się na muzyce, ale czytam niektóre scenariusze filmowe. Na razie role w telenowelach muszą poczekać - mówiła.

Latynoska gwiazda ma na swoim koncie kilkanaście nagranych krążków. Wiele z nich w szybkim czasie zyskało status platynowych.

W tym roku aktorka kończy 42 lata. Trzeba przyznać, że od czasu występów w popularnej telenoweli praktycznie w ogóle się nie zmieniła. Ba! Nawet wypiękniała!

Thalia jest szczęśliwą żoną, a zarazem matką dwójki dzieci. Marzy jednak, by jej rodzina powiększyła się i to jak najszybciej.

- Sabrina i Mateo są tacy zabawni i śliczni, że czuję potrzebę urodzenia kolejnego dziecka. Jestem świadoma, że bardzo późno zostałam mamą, ale naprawdę marzę o następnym potomku, ale nie wiem, czy moje ciało mi na to pozwoli. Oby! – wyznała w jednym z wywiadów.

Wiele wskazuje na to, że po 13-letniej przerwie od występów w telenowelach aktorka znów powróci na ekrany. Wciąż trwają z nią rozmowy na temat jej udziału w nowej telewizyjnej produkcji.

Fani nie mogą się już doczekać, by znów móc podziwiać swoją ulubienicę w nowej roli. Kiedy dokładnie miałoby to nastąpić? Jeszcze nie wiadomo.