Wybrała muzykę
"Kiedy rok temu otrzymałam propozycję objęcia jednego z trenerskich foteli w tym bez wątpienia największym muzycznym show w kraju, długo nie mogłam się zdecydować. Nie byłam przekonana, czy udział jazzowego muzyka i reżysera, który funkcjonuje gdzieś z boku całej tej mainstreamowej machiny, może być interesujący dla odbiorcy komercyjnego programu. [...] Postanowiłam jednak to ryzyko podjąć. Nie sądziłam, że udział w programie okaże się dla mnie tak fascynujący. Odkryłam w sobie wielkie pedagogiczne zapędy, które pozwoliły mi doprowadzić do zwycięstwa dwóch moich wspaniałych podopiecznych - Mateusza Ziółko i Juana Carlosa Cano"- czytamy na społecznościowym profilu gwiazdy (zachowano pisownię oryginalną).
Wygląda jednak na to, że Sadowską bardziej ciągnie na scenę niż przed telewizyjne kamery. Kiedy stanęła przed wyborem, czy skupić się na własnej działalności artystycznej czy zostać w telewizji, wybrała to pierwsze.