Marek Kaliszuk złamał rękę... na scenie. Obolały dotrwał do końca przedstawienia
Co było później? Wycieczka do szpitala i nocne zakładanie gipsu. Dziś Aktor czuje się już lepiej, choć złamanie doskwiera, a ręka boli.
"Nie nie, to nie jest film ani serial... to prawdziwa ręka i prawdziwy gips około 3 w nocy. Okazało się, że w pierwszym akcie podczas wczorajszego "Tenora" złamałem rękę" - napisał Kaliszuk na swoim facebookowym profilu. Nie zapomniał dodać, że mimo urazu, pozostał w pracy, czyli na scenie, gdzie dał z siebie wszystko. "Nie ma to tamto - grałem i śpiewałem twardo do końca. Czy można bardziej poświęcić się dla sztuki, teatru i publiczności??? No cóż, kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Pozdrawiam Was boleśnie - obolały".
37-letni aktor na kilka godzin przed wyjściem do Teatru Capitol, gdzie grano komedię "Dajcie mi tenora" napisał do swoich fanów: "Kochani ta sobota będzie dla mnie bardzo wyjątkowym dniem". Zapewne miał na myśli udany występ, a nie doznanie kontuzji, ale przepowiednia spełniła się.
Kaliszuk pochodzi z Trójmiasta, ale od jakiegoś czasu pracuje głównie w Warszawie. Grał w "M jak miłość", a także kilku innych serialach, wziął udział w show "Taniec z gwiazdami" (już 9 lat temu!) oraz w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Fani "Jaka to melodia" mogą go oglądać w programie TVP, gdzie jest jednym z wokalistów.
Tutaj znajdziesz aktualny program tv!
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>