Wpadka na wizji. Widzowie usłyszeli niewyciszony głos Marcina Prokopa

Michał Kempa ratował Marcina Prokopa z opresji
Michał Kempa ratował Marcina Prokopa z opresji
Źródło zdjęć: © AKPA

30.10.2022 18:33, aktual.: 30.10.2022 20:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Programy na żywo są żywiołem Marcina Prokopa. O wpadki w nich nietrudno, a trzeba przyznać, że lubią one dziennikarza szczególnie. Najświeższa przydarzyła mu się w sobotnim "Mam talent!". Zaczęło się od kłopotów z liczeniem.

Sytuacje stresujące działają na Marcina Prokopa zazwyczaj bardzo stymulująco. Potrafi przykrą lub niekoniecznie zrozumiałą dla widza niespodziankę obrócić w efektowny żart. Kiedy w trakcie "Dzień dobry TVN" mikroport prowadzącego zaczął się psuć, nagle za jego plecami pojawił się kucający mężczyzna.

- A za mną jakieś młode chłopie o przystojnej twarzy grzebie mi przy pasku. To jest nawet miłe. Co mi robisz, chłopczyku? - tłumaczy Prokop to, co akurat działo się w studio. Dorota Wellman chciała jeszcze przedstawić kolegę dźwiękowca widzom, ale ten uciekł poza kamery.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcin Prokop nie zawsze jest ofiarą przedmiotów martwych. Czasami zastawia pułapkę sam na siebie. Tak było podczas zapowiedzi modelki Edyty Kochanowskiej.

- Czuję, że nie tylko włosy zwiększyły objętość, kiedy w naszym studio pojawił się nasz gość - powiedział Prokop, co wielu internautów przyjęło ze szczerym rozbawieniem, ale dla innych ta wypowiedź była już przekroczeniem granic dobrego smaku.

W ostatnim programie "Mam talent!" prezenter też zaliczył wpadkę, w dużej mierze, ze swojej winy. Po tym, jak do finału zakwalifikował się 12-letni akordeonista Miłosz Bochonko, Prokop miał zrobić małe podsumowanie.

- Już niedługo poznamy kolejnych finalistów naszego programu, jego... która to jest edycja? Czternasta? - zapytał bezradnie.

- Jubileuszowa czternasta, tak - przyszedł mu w sukurs Michał Kempa.

I cały dialog można by uznać za wyreżyserowany dowcip sytuacyjny, gdyby nie kolejny tekst. Kiedy obaj gospodarze programu zeszli z wizji i pojawił się materiał podsumowujący poprzednie występy, widzowie usłyszeli niewyciszony głos Marcina Prokopa: "Nie wiedziałem, która to edycja, naprawdę. Myślałem, że piętnasta".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (58)
Zobacz także