Marcin Prokop jako "słomiany wdowiec". Zabrakło Doroty Wellman

Wtorkowe wydanie "Dzień Dobry TVN" Marcin Prokop poprowadził bez Doroty Wellman. Oboje, w przekonaniu wielu fanów, uchodzą za parę, także w życiu prywatnym. Prezenter podzielił się więc "małżeńską" anegdotą.

 Marcin Prokop i Dorota Wellman prowadzą "Dzień Dobry TVN"
Marcin Prokop i Dorota Wellman prowadzą "Dzień Dobry TVN"
Źródło zdjęć: © Instagram

Dorota Wellman i Marcin Prokop pracują ze sobą już od 20 lat. Zaczynali w TVP, a od 2007 r. są gwiazdami TVN. Znają się jak łyse konie i stanowią perfekcyjny duet w "Dzień Dobry TVN". W tym programie było wiele roszad personalnych, ale ich za każdym razem zawierucha omijała.

- On jest jedyny, niepowtarzalny, wyjątkowy, szczególny, ja się świetnie z nim czuję. Raz go traktuję jak syna, raz jak brata, raz jak męża telewizyjnego, więc nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby to zmieniać. Od początku zaiskrzyło, tak jak w miłości, tylko bez konsumpcji seksualnej - mówiła dziennikarka w wywiadzie z Newseria Lifestyle.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

We wtorek 14 listopada Dorota Wellman była nieobecna w programie śniadaniowym. Zastąpił ją Damian Michałowski. Zaistniała jednak duchem, którego przywołał jej "telewizyjny mąż". W pewnym momencie w rozmowie w studio nawiązano do historii słynnej pary artystów.

- Wciąż mimo upływu lat są tacy, którzy mówią, że Majewska i ten Korcz to jest małżeństwo, a to jest małżeństwo jedynie sceniczne - tłumaczył w kąciku show-biznesowym Mateusz Hładki.

Wątek podchwycił Marcin Prokop.

- Nie martw się, z Wellman wciąż ciągle nam dają jeden pokój, jak jeździmy po Polsce - stwierdził prezenter.

Jedno z takich zdarzeń opisywała przy innej okazji Dorota Wellman.

- Pani w hotelu w Gdyni dała nam klucz mówiąc: "Mam dla państwa bardzo piękny pokój z widokiem. Jedno łóżko". Tylko ta pani nie przypuszczała, że po pierwsze potrzebujemy dwóch, a po drugie Marcin na łóżku małżeńskim śpi w poprzek, bo inaczej się nie zmieści - wspominała dla serwisu lukebook.pl.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)