PublicystykaMarcin Prokop: czym by się zajmował, gdyby nie pracował w telewizji?

Marcin Prokop: czym by się zajmował, gdyby nie pracował w telewizji?

Marcin Prokop to jeden z najbardziej lubianych i docenianych prezenterów. W duecie z Dorotą Wellman lub Szymonem Hołownią nie ma sobie równych. Jego żywiołem jest prowadzenie programów na żywo, co zresztą wielokrotnie już udowodnił. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, a z każdej opresji na wizji potrafi wyjść obronną ręką. Dzięki zdobytemu doświadczeniu i swojemu profesjonalizmowi dziennikarz stał się jedną z największych gwiazd TVN. Aż trudno zatem uwierzyć, że kilka lat temu Prokop nie wierzył, że osiągnie sukces na antenie i poważnie zastanawiał się nad porzuceniem pracy w show-biznesie.

- Telewizja zawsze była dla mnie bardziej zabawą i hobby niż pracą. Dopiero niedawno zorientowałem się, że robię to już 13 czy 14 lat i jeszcze mi za to płacą. Ale przez kilka lat miałem takie poczucie, że "dobra, za chwilę trzeba będzie wrócić albo do banku, albo do jakiejś innej instytucji, z której wyszedłem". Wszystko dlatego, że zawsze ten show-biznes kojarzył mi się z czymś nieuchwytnym, niestałym, ulotnym, nieważnym. To nie jest coś, co zmienia istotnie ludzkie życie. (...) Jednak w pewnym momencie ktoś mi uświadomił, że jeżeli ludzie się uśmiechają na mój widok i chce im się wstać rano, żeby włączyć telewizor, kiedy w nim jestem, to może to jest ta wartość, którą mogę wnieść. Może nie zmienię świata w inny sposób, może nie będę Kopernikiem, Newtonem czy Einsteinem, ale jak przynajmniej dobrze usmażę tego kotleta o poranku i ktoś zechce zrobić podobnego, to to jest moja rola - powiedział w rozmowie z reporterką Wirtualnej Polski.

Jeśli jesteście ciekawi, w jakim zawodzie spełniałby się Marcin Prokop, gdyby nie pracował w telewizji, zobaczcie powyższe wideo.

Obraz
© (fot. teleshow.wp.pl)
Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)