Marcin Mroczek wybrał się na pielgrzymkę do Częstochowy. Zawrócił po jednym dniu

Marcin Mroczek ma brata bliźniaka Rafała i siostrę Agatę. Rodzeństwo od początku nasiąkało zasadami wiary katolickiej. Jednymi z fundamentalnych praktyk w ich rodzinie było uczestnictwo w niedzielnych nabożeństwach oraz codzienny pacierz.

- Zaraz po tym, jak się budzę, mówię: "Panie Boże, fajnie, że jesteś" i odmawiam modlitwę poranną. Potem zaś przez cały dzień staram się pamiętać o Bogu - zwierzył się aktor w rozmowie z "Dobrym tygodniem".

Wewnętrzną próbą dla Marcina Mroczka okazało się wejście w dorosłość, rozpoczęcie studiów i wygranie castingu do serialu "M jak miłość".

- Niedziela była dniem, w którym mogłem nadrobić zaległości. [...] Kościół zaczął przez to schodzić na drugi plan. I tak pomału zapominałem o tym, co jest w tym dniu najważniejsze i coraz rzadziej uczestniczyłem w mszach świętych. Na to nałożył się też taki młodzieńczy bunt - wspominał tamten czas.

Sława i pieniądze nie uszczęśliwiały Mroczka, czuł narastającą pustkę. Do tego doszedł zawód miłosny. Za radą brata udał się na Jasną Górę. Tam spłynęło na niego oświecenie.

Od tamtej pory Marcin Mroczek stara się pielgrzymować do Częstochowy tak często, jak tylko może. W tym roku także wybrał się w tę podróż, która jednak szybko się zakończyła.

"Niektórzy idą od początku do końca (tych podziwiam najbardziej). Niektórzy tylko na chwilę (tak jak ja), ale pięknie jest w tym uczestniczyć i tego doświadczyć" - tłumaczył w mediach społecznościowych.

Jak poinformowała Plejada, Marcin Mroczek dołączył do pielgrzymujących tylko na jeden dzień, po przejściu ok.30 km zawrócił.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.