Marcelina Zawadzka tłumaczy się z nieobecności podczas Eurowizji. "Przez temperaturę majaczyłam"
Była Miss Polonia i prowadząca "Pytanie na śniadanie" miała przekazać punkty od polskiego jury. Zamiast niej na wizji pojawił się Mateusz Szymkowiak. Okazuje się, że gwiazdę pokonała choroba.
Nawet Artur Orzech był zaskoczony, gdy na ekranie zobaczył Mateusza, a nie Marcelinę. Zmiana nastąpiła niemal w ostatnim momencie. Zawadzka miała zastąpić Annę Popek, która od kilku lat prezentowała polskie wyniki. Co się stało?
- Niestety tuż przed Eurowizją rozłożyło mnie silne przeziębienie. Myślałam, że uda mi się wygrać z chorobą, ale niestety nie udało się. Miałam bardzo wysoką gorączkę. Przez temperaturę nawet majaczyłam. Musiałam odpuścić. Na szczęście już wracam do zdrowia. Po raz pierwszy zostałam poproszona o uczestnictwo w konkursie. Bardzo żałowałam, że to się nie udało... Mam nadzieję, że w następnym roku to będzie możliwe - powiedziała "Faktowi" Marcelina.
Prezenterce życzymy szybkiego powrotu do formy.