PublicystykaMarcelina Zawadzka o swoich wpadkach w "Pytaniu na śniadanie"

Marcelina Zawadzka o swoich wpadkach w "Pytaniu na śniadanie"

Była taka sytuacja, że chciałam powiedzieć z pamięci nazwisko koleżanki, którą dobrze znam, i przekręciłam to nazwisko. Byłam pewna, że nie muszę czytać, że oczywiście je znam. Czasami jest tak, że choć pamiętam, co chciałam powiedzieć, to skracam to, ale nie wszyscy o tym wiedzą - powiedziała Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda prowadzi poranny program w duecie z Tomaszem Wolnym. Po kilku tygodniach od debiutu przyznaje, że musi się jeszcze wiele nauczyć. Wie już także, nad czym powinna popracować.

Jest wiele rzeczy, które powinnam poprawić. Jestem bardzo ekspresyjną osobą i gadułą. Muszę kontrolować machanie rękami, kiedy mówię, i muszę pozwolić innym mówić, bo mam tylko przeprowadzać dany program - zdradziła.

Modelka pracuje nad sobą, bo ważna jest dla niej opinia widzów. Ma jednak świadomość, że ani nie jest po dziennikarstwie, ani nie ma za sobą wielu lat spędzonych w telewizji. Stara się jednak nadrabiać zaległości.

Teraz to jest tylko praca, praca i praca, nadrobienie tych wszystkich lat, bo ja nie jestem po dziennikarstwie. Muszę więc naprawdę podwójnie się do tego przyłożyć. Pracy na planie programu na żywo nie da się jednak nauczyć wcześniej, bo trzeba uczestniczyć w programie. Nie da się zaplanować gości i ich rozmów. Potrzebna jest po prostu praktyka, dlatego za wszystkie moje błędy, które popełniłam, przepraszam - wyjaśniła.

Marcelina Zawadzka ma 26 lat. Jest modelką, a w 2011 r. zdobyła tytuł Miss Polonia. Zanim trafiła do "Pytania na Śniadanie" musiała przejść casting. Wcześniej współpracowała z programem przy wakacyjnym cyklu znad morza. W programie zastąpiła Iwonę Radziszewską.

Źródło artykułu:Newseria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)