Manuela Michalak: jak dziś wygląda życie gwiazdy "Big Brothera"?
None
Zmieniła się?
Pamiętacie Manuelę Michalak? W domu Wielkiego Brata zasłynęła ogromnym poczuciem humoru, szczerością, dystansem do swojego wyglądu i przede wszystkim perlistym śmiechem, który może rywalizować z chichotem samej Katatrzyny Pakosińskiej. Dzięki swojej otwartości uczestniczka "Big Brothera" zdobyła popularność i rzeszę fanów, którzy do tej pory kibicują jej w karierze. I choć od premiery kontrowersyjnego reality-show minęło już kilkanaście lat, ona wciąż pojawia się w mediach i często opowiada o chwilach, jakie spędziła w Sękocinie. Zupełnie nie przeszkadza jej fakt, że ludzie kojarzą ją wyłącznie z jednego programu.
- Wciąż spotykam się z sympatią ludzi. Pytają mnie, co słychać u Klaudiusza i Gulczasa. Jadę na koniec Polski, wchodzę do sklepiku i słyszę: "Dzień dobry, pani Manuelo!". To jest tak piękne, tak ujmujące, że warto było dlatego wejść do "Big Brothera" i tam się bawić. (...) Mogą nawet mówić Manuela Michalak z Marsa, oby tylko nazwiska nie przekręcali. Lubię jak się coś wokół dzieje. Najbardziej na świecie lubię występować w telewizji - mówiła w wywiadach.
Chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że Michalak to "telewizyjne zwierzę". Na ekranie czuje się jak ryba w wodzie. Nic więc dziwnego, że po przerwie znów pojawiła się w studiu "Dzień Dobry TVN". Jesteście ciekawi, jak dziś wygląda?
AR/KM
Na kilka lat związała się z TVN
Po zakończeniu "Big Brothera" Manuela została gospodynią rozrywkowego programu "Maraton uśmiechu".
- To była świetna sprawa, ponieważ zaprzyjaźniłam się z ludźmi, z którymi pracowałam. Często, gdy realizują w Poznaniu jakiś materiał, to dzwonią do mnie z propozycją towarzyskiego spotkania przy kawie. To bardzo miłe - przyznała w wywiadzie dla naszeradio.tuchola.pl.
Po trzech latach współpracy z TVN celebrytka postanowiła rozstać się ze stacją i skupić się na rozwoju własnego biznesu. Otworzyła salon fryzjerski, którego specjalnością jest przedłużanie włosów. Jednak każdy, kto zna Michalak, doskonale wiedział, że praca z dala od mediów nie zaspokoi w pełni jej ambicji.
Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Po kilkuletniej nieobecności w show-biznesie Manuela powróciła na pierwsze strony kolorowych gazet. I to od razu z przytupem! Byłą mieszkankę domu Wielkiego Brata można było coraz częściej spotkać na czerwonym dywanie i warszawskich salonach. Za każdym razem wyróżniała się na tle pozostałych gwiazd ekstrawagancką stylizacją, a jej charakterystyczny śmiech słychać było z końca sali.
Potencjał Michalak ponownie dostrzegli twórcy telewizyjnych programów. I tak w październiku 2013 roku widzowie mogli oglądać aktorskie popisy celebrytki w serialu "Wawa non stop". Choć była to jedynie epizodyczna rola, kilka chwil na ekranie wystarczyło, aby o Manueli znów zrobiło się głośno.
Dla niej czas stanął w miejscu
Oprócz kilku wizyt w programach śniadaniowych, Manuela zgodziła się również na upiększanie na ekranie, czyli udział w "Klinice urody", gdzie już na wstępie zaskoczyła odważnym wyznaniem.
- Wyglądam jak Barbie, ale... jakbym ją zjadła! - powiedziała przed kamerami TVN Style.
W programie skorzystała z masażu próżniowego, czyli zabiegu, który rozbija tkankę tłuszczową, udrażnia naczynia limfatyczne i pobudza metabolizm. Szczególnie polecany jest kobietom, które tak jak Michalak, chcą się pozbyć cellulitu.
Niedawno celebrytka znów gościła w studiu "Dzień Dobry TVN". Wraz z Paullą i psychoseksuologiem Biancą Kotoro debatowała nad kwestią zazdrości w związkach. Trzeba przyznać, że niewielu widzów skupiało się na tym, co w tej sprawie ma do powiedzenia Manuela. Większość z rozrzewnieniem wspominała czasy "Big Brothera" i zachodziła w głowę, jak to możliwe, że pomimo upływu lat Michalak wciąż wygląda tak samo, jak w dniu medialnego debiutu kilkanaście lat temu. Prawda, że nic się nie zmieniła?
AR/KM