"Mamuśka": Tylko u nas Anna Faris o roli w serialu!

Z okazji emisji serialu *"Mamuśka" w Comedy Central, który możemy oglądać w każdą niedzielę o 22:00, udało nam się porozmawiać z Anną Faris. Aktorka wciela się w serialu w postać Christy - samotną matkę, która właśnie uporała się z nałogiem i stara się rozpocząć nowe życie.*

"Mamuśka": Tylko u nas Anna Faris o roli w serialu!
Źródło zdjęć: © Comedy Central

12.01.2014 01:05

Ile miałaś lat, kiedy zaczęłaś grać? Czy to prawda, że bycie w Los Angeles pomaga w karierze?

- Zaczęłam grać jako dziewięciolatka. To było przedstawienie teatralne. Jeśli chodzi o życie w LA, to wydaje mi się, że to jest nieistotne. Najważniejsze jest, żeby dużo grać, np. w lokalnych teatrach, chodzić na castingi i przyzwyczaić się do tego, że ich nie wygrywasz (śmiech).

Opowiedz nam, jak pracuje ci się z Allison Janney? Jak wiadomo, osią serialu jest burzliwa relacja między matką - graną właśnie przez Allison - a córką, w którą z kolei ty się wcielasz. Czy energia, którą widzimy między wami na ekranie utrzymuje się również poza kamerą? Doprowadzacie się wzajemnie do szału?

- Przede wszystkim chcę powiedzieć, jak bardzo czuję się zaszczycona, że tak świetna aktorka bierze udział w projekcie, którego również jestem częścią. Allison jest wspaniałą osobą i praca z nią to czysta przyjemność. Nie wiem jak to się dzieje, ale Chuck Lorre ma tę niesamowitą umiejętność angażowania osób, które potem bez problemu dogadują się na planie. Mamy naprawdę dużo szczęścia. A nasza serialowa relacja matka-córka zdecydowanie przekłada się na pracę na planie, chociaż nie doprowadzamy się do szału (śmiech). Allison jest moim największym kibicem, wspiera mnie podczas kręcenia i jednocześnie potrafi dosadnie skrytykować, jeśli uzna, że powinna. Typowa matka (śmiech).

Tak przy okazji matek – co twoja mama sądzi o serialu? No i czy ogląda *"Mamuśkę"?*

- Moja mama jest bardzo pruderyjna, więc kiedy zaczęłam kręcić "Mamuśkę", w której pełno jest szalonych sytuacji, alkoholu i różnych podtekstów wiedziałam, że może jej się to nie spodobać. Ale na szczęście moja mama jest też trochę z innej epoki (śmiech) i nie rozumie co drugiego żartu albo młodzieżowego slangu. Ostatnio rozłożyła mnie na łopatki mówiąc, że nigdy w życiu nie widziała kondoma (śmiech). Chyba muszę przestać mówić, robię mojej mamie czarny PR (śmiech). Tak naprawdę jest z niej wspaniała kobieta, która mnie wspiera bez względu na wszystko. I zawsze będę jej za to wdzięczna.

Problemy bohaterek z używkami są przedstawiane w serialu bez cenzury. To dość niekonwencjonalne w produkcjach komediowych...

- Dzięki takiej tematyce, jest to zupełnie inny typ produkcji, mierzący się z trudnymi, ale rzeczywistymi problemami: życiem w trzeźwości, relacjami matka-córka, beznadziejnymi partnerami, samotnym macierzyństwem – to niesamowite i wspaniałe, że serial porusza tyle poważnych tematów z poczuciem humoru.

Jak bardzo jesteś podobna do Christy, którą grasz?

- Jestem jak ona pod wieloma względami – ona żyje w chaosie i ja żyję w chaosie. Ona mierzy się z wieloma problemami na raz, ale z poczuciem humoru – podobnie jak ja.

Co będzie z tobą i z Justinem Longiem, który gra Twojego chłopaka? Czy ta znajomość skończy się ślubem?

- Nie mogę wam powiedzieć. Oglądajcie serial i sami zobaczycie, co się stanie.

Niedawno miałaś urodziny. Co robiłaś?

- Z mężem zostawiliśmy dziecko moim rodzicom i pojechaliśmy do Seattle, gdzie się wychowywaliśmy. To był bardzo miły i romantyczny weekend tylko we dwoje.

Co najbardziej lubisz jeść?

- Niestety, uwielbiam chipsy. Wszystkie rodzaje: chipsy, chrupki, prażynki… Boże, ale ja je kocham! (śmiech) Wpuście mnie do pomieszczenia z chipsami, a zjem je wszystkie!

Kolejny odcinek *"Mamuśki" już w niedzielę, 12 stycznia, o godz. 22:20 tylko w Comedy Central.*

**[

]( http://teleshow.wp.pl/mamuska-6029138094355073c )**

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)