"Mam talent": Cudowny emo-wampir ledwo przeszedł do finału! Polały się łzy
Na castingu do amerykańskiego "Mam talent", 19-letni Andrew De Leon swoim unikalnym głosem doprowadził jurorów i publiczność do łez. Niespotykany talent chłopaka mógł zagwarantować mu finał, ale na drodze do zwycięstwa stanęła przeszkoda: trema, która zjadła uczestnika w drugim etapie programu. Stres był tak wielki, że Andrew nie był w stanie dokończyć występu, a jurorzy ze smutkiem kiwali głowami... Wydawało się, że De Leon bezpowrotnie straci szansę na finał show, ale na szczęście sędziowie postanowili dać mu "dziką kartę" i przepuścić do odcinków na żywo. Drugiej szansy zdolny 19-latek już nie zaprzepaścił i brawurowo wykonał operową wersję przeboju Toni Braxton "Unbreak My Heart". Posłuchajcie tego!
Andrew De Leon: Anielski głos w mrocznym opakowaniu
Na castingu do amerykańskiego "Mam talent", 19-letni Andrew De Leon swoim unikalnym głosem doprowadził jurorów i publiczność do łez.
Niespotykany talent chłopaka mógł zagwarantować mu finał, ale na drodze do zwycięstwa stanęła przeszkoda: trema, która zjadła uczestnika w drugim etapie programu. Stres był tak wielki, że Andrew nie był w stanie dokończyć występu, a jurorzy ze smutkiem kręcili głowami...
Wydawało się, że De Leon bezpowrotnie straci szansę na finał show, ale na szczęście sędziowie postanowili dać mu "dziką kartę" i przepuścić do odcinków na żywo.
Finałowego podejścia zdolny 19-latek już nie zaprzepaścił i brawurowo wykonał operową wersję przeboju Toni Braxton "Unbreak My Heart".
**Posłuchajcie tego! Filmiki obejrzycie na kolejnych stronach galerii.
AOS/KŻ
Trema go zjadła na drugim etapie
Już podczas pierwszego castingu jurorzy wiedzieli, że do programu przybyło zjawisko. 19-letni Andrew w jednej chwili wyrósł na największą gwiazdę wśród uczestników show. Jednak o mały włos nie wypadł z gry o finał, kiedy to poległ w drugim etapie "Mam talent" i nie opanował blokującej go tremy.
Poniżej filmik ze wstępnego castingu:
Andrew De Leon płakał na wizji
Zapłakany Andrew nie mógł sobie wybaczyć słabości. Po zejściu ze sceny wiedział, że ważą się jego dalsze losy w programie, w którym nie ma miejsca dla przeciętnych uczestników, tym bardziej, że De Leon musi się liczyć z koncertami w "Mam talent" dla jeszcze większej publiczności, a te wiążą się z ogromną tremą.
Jurorzy nie chcieli go stracić
Na szczęście jurorzy postanowili dać jeszcze jedną szansę uczestnikowi i obdarowali go "dziką kartą", czyli przepustką do finałowych odcinków na żywo. Andrew musiał ich przekonać, że pokonał własne słabości w dosłownie kilka dni.
Andrew De Leon przeszedł do kolejnego etapu!
Występ w odcinku na żywo okazał się wielkim sukcesem 19-latka! Andrew udowodnił wszystkim, że nie tylko jest niezwykle uzdolnionym chłopakiem, ale też nauczył panować się nad tremą. Gdyby oblał to podejście, pewnie nigdy by sobie tego nie wybaczył.
Poniżej znajduje się filmik z występu De Leona. Jak wam się podoba?
AOS/KŻ