"Mało nie dostałem w twarz". Paweł Deląg opisał skandaliczną awanturę na widowni
Paweł Deląg za pośrednictwem swojego Instagrama podzielił się przykrą historią ze swoim udziałem. Popularny aktor opisał wizytę w teatrze i skandaliczną sytuacją, do jakiej doszło na widowni. W ruch omal nie poszły pięści!
Aktorzy nie tylko grają, ale też pojawiają się na przedstawieniach w roli widzów. W miniony weekend Paweł Deląg udał się do jednego ze stołecznych teatrów, aby obejrzeć swoich kolegów na scenie. Niestety, wieczór zrujnowała mu sytuacja, jakiej był tam świadkiem.
Sprawa do tego stopnia zniesmaczyła Deląga, że poświęcił jej długi wpis.
"W samym piku pandemii, mamy wysoką falę zachorowań, a praktycznie zero, powtarzam zero zasad bezpieczeństwa. Znudzona młoda obsługa wydała licznie (!) przybyłej widowni deklaracje dotyczącą COVID-19, która to zupełnie nie była weryfikowana przez obsługę, można było wpisać dane wyssane z palca" - pisze wzburzony aktor.
Ale to nie koniec. Nie sprawdzano paszportu covidowych, a na maseczki zwracano uwagę tylko w foyer - na widowni publiczność tłumnie je ściągała.
"Po zwróceniu uwagi mojemu sąsiadom, iż to nie jest właściwe zachowanie, o mało nie dostałem w twarz, a przynajmniej zostałem dobrze zabluzgany" - relacjonuje Deląg.
Aktor podkreślił też, że podziwia swoje koleżanki i kolegów, którzy występują w takich warunkach, narażając zdrowie i życie.
"Jednocześnie bardzo się dziwię, iż dyrekcja zacnego teatru ma w nosie życie i zdrowie wspaniałego zespołu teatralnego. Oczywiście może są 'winne' przepisy, a raczej ich brak… Spodziewam się, iż po tym wpisie dostanę po głowie. No cóż, przynajmniej zgodnie z moim sumieniem" - zakończył wpis.