Małgosia z "Rolnik szuka żony" w kolejnej reklamie. Mamy nadzieję, że było warto
Przedsiębiorcza rolniczka w pełni wykorzystuje potencjał swojej popularności w sieci. Tylko czy ostatnia współpraca to ten jeden krok za daleko? Nawet jej oddane fanki pukają się w czoło...
16.08.2022 | aktual.: 16.08.2022 11:28
Małgosia to uczestniczka dawnej edycji programu "Rolnik szuka żony". Jej marzenie się spełniło, to właśnie na planie spotkała miłość swojego życia. Paweł z miejsca się w niej zakochał, porzucił pracę, wrócił do Polski i oświadczył się. Dziś są szczęśliwym małżeństwem, prowadzą gospodarstwo, mają dwójkę dzieci.
Małgosia interesuje się kulinariami, zdjęcia jej wypieków zawsze są przebojem na Instagramie. Kolejną pasją rolniczki jest moda i uroda, lubi się stroić, dzielić makijażowymi ciekawostkami. To pomogło jej zbudować całkiem sporą społeczność na Instagramie, gdzie śledzi ją niemal 200 tysięcy followersów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolniczka nie jest w ciemię bita i dobrze wie, jak na tych liczbach zarobić. Nie stroni od płatnych współprac. Jedne są przyjmowane dobrze, jako naturalna część bycia popularną na Instagramie. Inne są dość... kłopotliwe. Głośno było o tym, jak reklamując firmę zajmującą się analizami laboratoryjnymi, Małgosia opublikowała wyniki badań swojego kału.
Teraz fanki znowu kręcą głową z niedowierzaniem, choć tematyka jest nieco mniej przyziemna. Chodzi o to, że kobieta naprawdę wczuła się w narzuconą rolę i przebrała... za pirata. Nowej współpracy poświęciła post i kilka stories, w opisie wrzuciła PR-owy post. Fanki nie zareagowały z entuzjazmem. "Czego człowiek nie zrobi dla pieniędzy" - pytają retorycznie.
Nie dość, że Małgosia nie wygląda najlepiej na tych zdjęciach, to jeszcze nijak nie jest to podobne do czegokolwiek, do czego je przyzwyczajała do tej pory. Czasy są ciężkie, ceny wysokie, więc nic dziwnego, że zdecydowała się na tę współpracę. Tylko czy zaufanie followersów da się wycenić?