Orędowniczka terapii
Prowadząca "Pytania na śniadanie" przyznała w rozmowie z "Dobrym tygodniem", że od pół roku uczęszcza na terapię.
- Już widzę ogromny postęp. Chodzi o podejście do życia, o wewnętrzny spokój, jaki odnajduję. Rozgrzebuję pewne sprawy, także te z dzieciństwa, bo na tym polega terapia, żeby je odkryć i zrozumieć. A ja lubię rozumieć, jest mi wtedy łatwiej. Warto to sobie uświadomić, bo często nasze wybory w życiu dorosłym są podyktowane różnymi "skrzywieniami" z dzieciństwa - oceniła Małgorzata Tomaszewska.
Jako absolwentka psychologii jest wielką orędowniczką szukania pomocy w kryzysowych sytuacjach u specjalistów. - Jeśli mamy kontuzję czy wysypkę, idziemy do lekarza. Jeśli cierpi nasze wnętrze, również trzeba o nie zadbać, bo inaczej problemy będą się pogłębiać - powiedziała.