Małgorzata Tomaszewska po rozwodzie poszła na terapię. "Jeśli cierpi nasze wnętrze, trzeba o nie zadbać"
Prezenterka TVP dotychczas rzadko mówiła o swoim życiu prywatnym. Gdy na jaw wyszło, że rozwiodła się z ojcem swojego dziecka, Małgorzata Tomaszewska przestała się kryć ze swoimi trudnościami. Wyznała, że korzysta z pomocy specjalistki.
Małgorzata Tomaszewska po rozwodzie poszła na terapię. "Jeśli cierpi nasze wnętrze, trzeba o nie zadbać"
Córka Jana Tomaszewskiego ma za sobą ciężki czas. Na początku pandemii rozstała się z drugim mężem, Turkiem Ahmetem Yigitem Tarcim, z którym na syna Enzo. Skrywała tę informację w tajemnicy przez dwa lata. W końcu jednak postanowiła mówić o swoim życiu prywatnym, nie ukrywając, że przechodzi trudne chwile. Poszukała jednak profesjonalnej pomocy.
Orędowniczka terapii
Prowadząca "Pytania na śniadanie" przyznała w rozmowie z "Dobrym tygodniem", że od pół roku uczęszcza na terapię.
- Już widzę ogromny postęp. Chodzi o podejście do życia, o wewnętrzny spokój, jaki odnajduję. Rozgrzebuję pewne sprawy, także te z dzieciństwa, bo na tym polega terapia, żeby je odkryć i zrozumieć. A ja lubię rozumieć, jest mi wtedy łatwiej. Warto to sobie uświadomić, bo często nasze wybory w życiu dorosłym są podyktowane różnymi "skrzywieniami" z dzieciństwa - oceniła Małgorzata Tomaszewska.
Jako absolwentka psychologii jest wielką orędowniczką szukania pomocy w kryzysowych sytuacjach u specjalistów. - Jeśli mamy kontuzję czy wysypkę, idziemy do lekarza. Jeśli cierpi nasze wnętrze, również trzeba o nie zadbać, bo inaczej problemy będą się pogłębiać - powiedziała.
Stres dał jej w kość?
Niedawno Tomaszewska przestraszyła się nagłym pogorszeniem stanu jej zdrowia.
- W moje życie wdarł się chaos, a ja zawsze byłam bardzo poukładana. A tu nagle okazało się, że zaczynam zapominać, gdzie odłożyłam kluczyki, torebkę. Potrafiłam z kimś się umówić i kompletnie o tym zapominałam, co dotychczas nigdy nie miało miejsca. Jestem bardzo obowiązkowa i z początku aż trudno było mi w to wszystko uwierzyć, że takie rzeczy mogą dziać się w moim życiu. Do tego miałam lekkie bóle brzucha, czy problemy ze snem. W końcu zdecydowałam się zrobić badania kontrolne i trafiłam na świetną lekarkę - zdradziła w rozmowie z "Faktem".
Szuka wytchnienia
Gwiazda TVP dodaje, że jej praca jest bardzo obciążająca psychicznie, przez co miała problem z odpoczywaniem.
- W trakcie terapii uczę się także sztuki odpoczywania, w domu i poza nim. Kiedyś tego nie umiałam. Wyjeżdżając na wakacje, dopiero mniej więcej po czterech dniach łapałam oddech. Nie byłam w stanie odnaleźć się w nowym miejscu, nie wiedziałam, co zrobić z wolnym czasem - wyznała w "Dobrym tygodniu".
Syn jest całym jej światem
Małgorzata Tomaszewska skupia się teraz na synu. Na pytanie o to, czy w jej życiu zagościła już nowa miłość, odpowiedziała: "dziecko jest moją największą miłością". Nie marzy o trzecim mężu, a przynajmniej wybór uzależnia od Enza. - Chyba wiele od niego zależy, od jego rozwoju i potrzeb - oceniła.
5-latek śladem dziadków interesuje się sportem. Ostatnio zraził się jednak do piłki nożnej, więc przerwał treningi, za to babcia twierdzi, że ma talent do gry w tenisa stołowego. - Enzo jest leworęczny i lewonożny, a w obu tych sportach to duża zaleta - chwali go dumna mama.