Małgorzata Rozenek świętuje urodziny. Które? Oto jest pytanie!
GALERIA
Jeszcze kilka lat temu Małgorzata Rozenek znana była głównie z bycia żoną popularnego aktora - Jacka Rozenka. Dopiero dzięki programowi "Perfekcyjna Pani Domu" o atrakcyjnej prawniczce usłyszała cała Polska. I choć na początku kariery w telewizji łatka "idealnej gospodyni" przynosiła jej więcej profitów niż strat, z czasem te proporcje zupełnie się odwróciły. Rola nieskazitelnej pani domu zaczęła ją uwierać i nie ma co ukrywać, na pewien okres zaszufladkowała. Mimo to Rozenek nie żałuje udziału w show TVN.
- Lubię ten etap swojego życia. Wiele zawdzięczam udziałowi w programie "Perfekcyjna Pani Domu", bo to od niego zaczęła się moja kariera w mediach - mówiła w "Gali".
Nie zawsze było jednak tak kolorowo. W pewnym momencie Rozenek niemal z dnia na dzień straciła pozycję ulubienicy widzów i trafiła do grona najbardziej krytykowanych gwiazd. Dlaczego? Przypominamy, jak zaczęła się jedna z najszybszych i najbardziej zaskakujących karier w polskim show-biznesie. Rozwikłaliśmy też zagadkę na temat prawdziwego wieku Perfekcyjnej Pani Domu. Zobaczcie naszą galerię!
Zobacz także: Małgorzata Rozenek zarabia na nagości w mediach społecznościowych
Kwestia sporna
Do dziś sporo kontrowersji wywołuje kwestia wieku Małgorzaty Rozenek. Trudno zliczyć, ile w mediach i internecie krąży teorii na ten temat. W programie "W roli głównej" tę tajemniczą kwestię usiłowała nawet rozwiązać Magda Mołek.
- Spisałam kilka rzeczy na Twój temat, ale w tym wieku pamiętam już coraz mniej. Czy my jesteśmy w tym samym wieku? - spytała prowadząca.
- Nie wiem, w jakim ty jesteś - odpowiedziała dyplomatycznie Rozenek.
- Rocznik 76.
- To jestem od ciebie młodsza.
- Niesamowite - odparła nieco złośliwie Mołek.
Znajomi ze szkolnych lat
Gdy w 2010 roku gościła w "Kobieta Cafe", na tzw. belce na ekranie pojawił się podpis: "Małgorzata Rozenek - 41-letnia matka dwójki dzieci". Sugerowałoby to, że gwiazda urodziła się w 1969 roku. Co ciekawe, na oficjalnej stronie programu, w którym wystąpiła, widniało już: "Małgorzata Rozenek (34 lata)". Taką też wersję uparcie wówczas podawała sama prezenterka.
Kiedy zamieszanie wokół kwestii wieku sięgnęło zenitu, głos w sprawie zabrali znajomi Rozenek ze szkolnych lat. Jak informowali wtedy na łamach tygodnika "Życie na gorąco", doskonale pamiętają Małgorzatę Kostrzewską (panieńskie nazwisko) i są pewni, że urodziła się w 1969 roku. Wspólnie bowiem bawili się podczas studniówki w 1998 roku.
Skomentowała doniesienia
Sama zainteresowana również zabrała w końcu głos w sprawie.
- Mierzę się z różnymi głupotami. (...) Podam przykład. Gdy zaczynałam swoją telewizyjna pracę, w jakimś programie producentka podpisała belkę: "Małgorzata Rozenek, lat 44" (choć w rzeczywistości widniało 41 - przyp. red.). A miałam 34. Zwykła literówka, nikt nie zwrócił na nią uwagi. A potem przez lata wypominano mi, że sobie odejmuję dekadę. Nie mam z tym problemu - stwierdziła na łamach "Gali".
Wiemy, jaka jest prawda
Z okazji urodzin postanowiła jednak po raz kolejny "puścić oko" do fanów i na swoim profilu na Instagramie opublikowała zdjęcie fikcyjnego dowodu osobistego. Choć teorii było wiele, a sama Rozenek uwielbia rozsiewać plotki, wiemy, jaka jest prawda.
Postanowiliśmy udać się do źródła i dowiedzieć się wszystkiego od naszej solenizantki. Jeden z naszych dziennikarzy na własne oczy zobaczył prawdziwy dowód osobisty gwiazdy i dziś z całą pewnością możemy stwierdzić, że 1 czerwca 2017 roku ukochana Majdana świętuje 39. urodziny. A pamiętacie, jak zaczęła się jej przygoda z show-biznesem?
Nie wierzyła w swój sukces
Jakiś czas temu na łamach "Gali" Małgorzata Rozenek przyznała, że informacja o przesłuchaniach do programu "Perfekcyjna Pani Domu" spadła na nią w zupełnie niespodziewanym momencie życia. Mimo to zdecydowała się wziąć udział w castingu do roli prowadzącej.
- Właśnie oddawałam doktorat z prawa i zastanawiałam się, czy przygotowywać się do habilitacji, (...) czy iść do kancelarii. (...) Uznałam, że przydadzą mi się dwa tygodnie przerwy na podjęcie decyzji i wówczas zadzwoniono do mnie z TVN z propozycją. Ucieszyłam się i pomyślałam, że ten program wypełni mi pewnie dwa dni w tygodniu. (...) Reszta się nie zmieni, będę zajmować się domem, dziećmi. Szybko okazało się, jak bardzo się pomyliłam - powiedziała.
Wciągnął ją świat telewizji
Gwiazda niemal od razu zdementowała pogłoski, jakoby udział w programie "Perfekcyjna Pani Domu" miał być sposobem na wyjście z cienia byłego męża, Jacka Rozenka. Zaznaczyła, że nigdy nawet nie marzyła o popularności i figurowaniu na pierwszych stronach kolorowej prasy. Nie ukrywała jednak, że sporadyczne wizyty w telewizji np. w studiu "Dzień Dobry TVN" sprawiały jej radość i satysfakcję.
Po jakimś czasie okazało się, że świat mediów nieświadomie zaczął ją wciągał. Gdy trafiła na plan "Perfekcyjnej Pani Domu", poczuła, że właśnie w telewizji odnalazła swoje miejsce. Ale nie wszyscy zaakceptowali jej wybór.
Poczuła wszystko na własnej skórze
- Kiedy trafiałam do "Perfekcyjnej Pani Domu", pomyślałam, że wszystko w życiu jest po coś. Nagle to, że wiem, jak zajmować się domem, zaczęło przynosić mi pieniądze. (...) Teraz znajomi śmieją się, że tyle energii włożyłam w karierę naukową, a skończyłam w telewizji - powiedziała na łamach "Gali".
Choć praca na szklanym ekranie zaczęła sprawiać jej coraz więcej radości i przynosić niemałe zyski, na idealnym wizerunku Rozenek zaczęły pojawiać się rysy. Gwiazda na własnej skórze przekonała się, jak kapryśny i nieraz bezlitosny potrafi być rodzimy show-biznes.
Miała przejść o konkurencji
Choć zarówno "Perfekcyjna Pani Domu" jak i "Bitwa o dom" (w którym była jedną z jurorek) okazały się sukcesem, to "Piekielny hotel" został ogłoszony mianem największej pomyłki TVN-u w ostatnich latach. Wraz z zakończeniem emisji tego ostatniego show, z anteny zniknęła również prowadząca format, czyli właśnie Małgorzata Rozenek.
Wydawało się już, że po porażce gwiazda nieprędko pojawi się na ekranach widzów stacji TVN. Mówiło się o jej przymusowym urlopie, o tym, że być może zatańczy w "Tańcu z gwiazdami" w Polsacie i w ten sposób przejdzie do konkurencji.
Fala krytyki
Trudno również zapomnieć o fali krytyki, która zalała ukochaną Radosława Majdana (w międzyczasie rozwiodła się z Jackiem Rozenkiem). Największym zarzutem pod jej adresem było to, że gwiazda usiłowała wmówić widzom, iż jest ekspertką w każdej dziedzinie - od sprzątania do prowadzenia hoteli.
- Fala krytyki, którą mnie zalano po "Piekielnym hotelu", zmiotła mnie z powierzchni ziemi. Zmęczenie całą sytuacją wpłynęło na to, w jaki sposób rozmawiałam z dziennikarzami - wyznała w "Gali"
I rzeczywiście. Trudno bowiem zapomnieć dyskusję Rozenek z Magdą Mołek w talk-show "W roli głównej".
Wywiad z Mołek przeszedł do historii
Rozenek zupełnie nie spodziewała się, że koleżanka ze stacji spróbuje jej dopiec i dogryźć przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, wypytując ją m.in. o mycie toalety lub też momenty upokorzenia na planie "Perfekcyjnej Pani Domu". Niestety, Rozenek dała się sprowokować i z każdym kolejnym pytaniem rozmowa zaczęła przyjmować coraz bardziej agresywny ton.
- Dzisiaj ta rozmowa przebiegałaby zupełnie inaczej. Myślę, że Magda miała jak najlepsze intencje i chciała mi dać szansę, żebym sprostowała pojawiające się w mediach informacje na mój temat. A ja odebrałam to jako kolejny atak - stwierdziła na łamach "Gali".
Po kilku miesiącach krytyki, gwiazda znów wróciła do pierwszej ligii show-biznesu. Dziś znów nazwisko Rozenek kojarzy się z klasą i wzbudza sympatię. Wszystko za sprawą udziału w programie "Azja Express", gdzie wraz z Radosławem Majdanem stworzyli niesamowity duet. Kolejne "5 minut sławy" właśnie się zaczęło!