WAŻNE
TERAZ

Niebezpiecznie w pogodzie. Wydano alerty III stopnia

Małgorzata Rozenek: "Fala krytyki zmiotła mnie z powierzchni ziemi"

None

Małgorzata Rozenek: "Fala krytyki zmiotła mnie z powierzchni ziemi"
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 5Co gwiazda zdradziła w wywiadzie?

Obraz
© AKPA

O Małgorzacie Rozenek znów jest głośno - nie tylko ze względu na zbliżający się ślub z byłym piłkarzem, Radosławem Majdanem. Ostatnio wiele mówi się również o powrocie prezenterki do pierwszej ligi gwiazd TVN. Celebrytka ponownie trafiła na pierwsze strony kolorowych gazet, a jej każde pojawienie się na czerwonym dywanie jest szeroko komentowanym wydarzeniem w show-biznesie. Ona sama nie ma wątpliwości, że właśnie trwa jej drugie "pięć minut" i cieszy się, że wywołuje skrajne emocje.

- Mam grupę zwolenników równie dużą jak przeciwników, a więc wzbudzam emocje, co w telewizji jest przecież ważne - przyznała.

W najnowszym wywiadzie w "Gali" gwiazda TVN zdradziła, czy zdecydowała się wkroczyć do show-biznesu, aby wyjść z cienia byłego męża, Jacka Rozenka. Oprócz tego, opowiedziała, jak wyglądały jej początki na planie "Perfekcyjnej Pani Domu" i dlaczego zdecydowała się rzucić karierę naukową na rzecz telewizji. Na koniec przyznała, czy żałuje spotkania z Magdą Mołek i kłótni w jej programie na oczach milionów widzów.

Zobacz także: Małgorzata Rozenek o wpadce na planie programu "Projekt Lady"

/ 5Została zaszufladkowana

Obraz
© AKPA

Dzięki programowi "Perfekcyjna Pani Domu" o Małgorzacie Rozenek usłyszała cała Polska. I choć na początku kariery w telewizji łatka "idealnej gospodyni" przynosiła jej więcej profitów niż strat, z czasem te proporcje zupełnie się odwróciły. Rola nieskazitelnej pani domu zaczęła ją uwierać i nie ma co ukrywać, na pewien okres zaszufladkowała. Mimo to Rozenek nie żałuje udziału w show TVN.

- Lubię ten etap swojego życia. Wiele zawdzięczam udziałowi w programie "Perfekcyjna Pani Domu", bo to od niego zaczęła się moja kariera w mediach - powiedziała w "Gali".

W tym samym wywiadzie gwiazda przyznała, że informacja o przesłuchaniach do programu spadła na nią w zupełnie niespodziewanym momencie życia. Mimo to zdecydowała się wystąpić w castingu do roli prowadzącej.

- Właśnie oddawałam doktorat z prawa i zastanawiałam się, czy przygotowywać się do habilitacji, (...) czy iść do kancelarii. (...) Uznałam, że przydadzą mi się dwa tygodnie przerwy na podjęcie decyzji i wówczas zadzwoniono do mnie z TVN z propozycją. Ucieszyłam się i pomyślałam, że ten program wypełni mi pewnie dwa dni w tygodniu. (...) Reszta się nie zmieni, będę zajmować się domem, dziećmi. Szybko okazało się, jak bardzo się pomyliłam - dodała.

/ 5Telewizja stała się jej drugim domem

Obraz
© AKPA

Przy okazji wywiadu prezenterka zdementowała pogłoski, jakoby udział w programie "Perfekcyjna Pani Domu" miał być sposobem na wyjście z cienia byłego męża, Jacka Rozenka. Zaznaczyła, że nigdy nawet nie marzyła o popularności i figurowaniu na pierwszych stronach kolorowej prasy. Nie ukrywała jednak, że sporadyczne wizyty w telewizji np. w studiu "Dzień Dobry TVN" sprawiały jej radość i satysfakcję.

Po jakimś czasie okazało się, że świat mediów nieświadomie zaczął ją wciągał. Gdy trafiła na plan "Perfekcyjnej Pani Domu", poczuła, że właśnie w telewizji odnalazła swoje miejsce. Ale nie wszyscy akceptowali jej wybór.

- Kiedy trafiałam do "Perfekcyjnej...", pomyślałam, że wszystko w życiu jest po coś. Nagle to, że wiem, jak zajmować się domem, zaczęło przynosić mi pieniądze. (...) Teraz znajomi śmieją się, że tyle energii włożyłam w karierę naukową, a skończyłam w telewizji - powiedziała na łamach "Gali".

Choć praca na szklanym ekranie zaczęła sprawiać jej coraz więcej radości i przynosić niemałe zyski, na idealnym wizerunku Rozenek zaczęły pojawiać się rysy. Gwiazda na własnej skórze przekonała się, jak kapryśny i nieraz bezlitosny potrafi być rodzimy show-biznes.

/ 5Stała się obiektem kpin i docinek

Obraz
© AKPA

Choć zarówno "Perfekcyjna Pani Domu" jak i "Bitwa o dom" okazały się sukcesem, to "Piekielny hotel" został ogłoszony mianem największej pomyłki TVN-u w ostatnich latach. Wraz z zakończeniem emisji tego ostatniego show, z anteny zniknęła również prowadząca format, czyli Małgorzata Rozenek.

Wydawało się już, że po porażce gwiazda nieprędko pojawi się na ekranach widzów stacji TVN. Mówiło się o jej przymusowym urlopie, o tym, że być może zatańczy w "Tańcu z gwiazdami" w Polsacie i w ten sposób przejdzie do konkurencji. Trudno również zapomnieć o fali krytyki, która zalała ukochaną Radosława Majdana. Największym zarzutem pod jej adresem było to, że gwiazda usiłowała wmówić widzom, iż jest ekspertką w każdej dziedzinie - od sprzątania do prowadzenia hoteli.

- Fala krytyki, którą mnie zalano po "Piekielnym hotelu", zmiotła mnie z powierzchni ziemi. Zmęczenie całą sytuacją wpłynęło na to, w jaki sposób rozmawiałam z dziennikarzami - wyznała w "Gali".

I rzeczywiście. Trudno bowiem zapomnieć dyskusję Rozenek z Magdą Mołek w talk-show "W roli głównej".

/ 5Dziś żałuje swoich słów

Obraz
© AKPA

Rozenek zupełnie nie spodziewała się, że koleżanka ze stacji spróbuje jej dopiec i dogryźć przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, wypytując ją m.in. o mycie toalety lub też momenty upokorzenia na planie "Perfekcyjnej Pani Domu". Niestety, Rozenek dała się sprowokować i z każdym kolejnym pytaniem rozmowa zaczęła przyjmować coraz bardziej agresywny ton.

- Dzisiaj ta rozmowa przebiegałaby zupełnie inaczej. Myślę, że Magda miała jak najlepsze intencje i chciała mi dać szansę, żebym sprostowała pojawiające się w mediach informacje na mój temat. A ja odebrałam to jako kolejny atak - stwierdziła na łamach "Gali".

Wszystkie te porażki sprawiły, że znawcy mediów zaczęli wieszczyć Małgorzacie Rozenek koniec kariery. Mówiono, że jej miejsce w stacji zajmie np. Agnieszka Szulim, a ona sama zniknie ze szklanego ekranu. Stało się jednak zupełnie inaczej. Edward Miszczak zdecydował się wyciągnąć do prezenterki pomocną dłoń i powierzył jej prowadzenie nowego formatu "Projekt Lady".

- Wiedziałam, że będę robiła "Projekt Lady", więc łatwiej było mi to wszystko znieść. Za chwilę na antenie TVN pojawi się "Azja Express", a od września mój autorski program w TVN Style - podsumowała z dumą w tym samym wywiadzie.

Czyżby Małgorzata Rozenek nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa?

Zobacz także: Mąłgorzata Rozenek o upadku "Piekielnego hotelu": "To była moja wina"

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta