Małgorzata Ostrowska-Królikowska chciała wrócić do pracy. Nie udało się
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dopiero co pożegnała męża, ale nie chciała izolować się od ludzi w czasie żałoby. Małgorzata Ostrowska-Królikowska niedługo po pogrzebie miała wrócić do pracy. Wtedy już o izolacji mówiło się w zupełnie innym kontekście.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska pożegnała zmarłego męża na początku marca. W uroczystościach, które odbyły się w Warszawie, wziął udział tłum artystów, przyjaciół, członków rodziny i oficjeli. Pawła Królikowskiego żegnał minister kultury i prezydent Andrzej Duda, który wręczył pośmiertne odznaczenie dla aktora.
Pożegnanie aktora było bardzo poruszające. Nie tylko dla rodziny, która dziękowała zebranym za wiele ciepłych słów, które usłyszeli. Z pewnością wiele osób zastanawiało się, jak teraz będzie wyglądało życie rodziny Królikowskich.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska, jak donosi m.in. "Życie na gorąco", nie chciała zaszyć się z dala od ludzi i przeżywać żałobę tylko u boku najbliższych. Jak czytamy, aktorka planowała od razu wrócić do codziennej pracy.
- Nie chciała skorzystać z urlopu, zgłosiła gotowość do udziału w zdjęciach już następnego dnia po pożegnaniu męża - mówi osoba związana z produkcją "Klanu".
Mąż przed śmiercią namawiał ją do tego, by nie rzucała pracy i starała się normalnie żyć mimo jego choroby. W styczniu i w lutym aktorka pojawiała się na planie "Klanu". - Miała nagrać swoje sceny, bo nie wiedziała, co będzie - przekazał informator.
Biuro prasowe serialu potwierdziło, że Małgorzata Ostrowska-Królikowska nie chciała brać urlopu po pogrzebie.
Do pracy jednak i tak nie mogła wrócić. "Klan" zawiesił pracę nad kolejnymi odcinkami w związku z pandemią koronawirusa.
Ostrowska-Królikowska jak wiele innych gwiazd zaznaczyła, że zostaje w domu.