Małgorzata Kożuchowska: widzowie pokochali ją jako serialową mamę

Chyba nie ma osoby, która nie kojarzyłaby Hanki Mostowiak. Ta zginęła śmiercią bohaterskiej Matki Polki – ryzykując swoje życie, by ominąć idącą poboczem dziewczynkę z rowerem.

Przez 11 lat Kożuchowska była jedną z ulubionych serialowych bohaterek Polaków. Urocza słodka blondynka, kochająca matka, żona, synowa. Zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia. Życia, które często wystawiało ją na próbę.

Los od początku nie był dla niej przychylny. Strata rodziców, dom dziecka, śmierć przyjaciela oraz ukochanego z czasów młodości. Przeżyła wiele wzlotów i upadków, popadając nawet w alkoholizm. Mało kto już pamięta, że próbowała też popełnić samobójstwo.

Ekranowa Hanka nie zawsze była pozytywną postacią. Jej związek z Markiem na samym początku przeszedł wielki kryzys. Gdy wyszło na jaw, że bohaterka jest w ciąży, okłamała ukochanego, że dziecko, którego się spodziewa, nie jest jego. Mimo to mężczyzna przekonał ją do powrotu do Grabiny.

To właśnie tu na świat przyszedł ich syn - Mateusz. Poród odebrał własnoręcznie przyszły tata. Doświadczenie to zbliżyło do siebie rodziców. Małżonkowie postanowili wziąć ślub kościelny.

Oboje nie cieszyli się jednak długo szczęściem. Ich synek został uprowadzony. Policji udało się szybko odnaleźć porywaczkę, która próbowała wskoczyć z maluchem do wody. Wszystko jednak skończyło się dobrze.

Rodzina Mostowiaków z czasem powiększyła się o kolejne dwie osoby. Podczas prac w fundacji Jaroszego Hanka poznała małą Natalkę. Bohaterka postanowiła zaopiekować się chorą dziewczynką, która tak jak ona, wychowywała się w domu dziecka w Józefowie.

Mimo wielu problemów z niesforną małolatą, żona Marka robiła wszystko, by mogła poznać, czym jest rodzinne ciepło i matczyna miłość.

Z czasem Mostowiakowie adoptowali koleżankę Natalki - Ulę. Także i ją Hanka pokochała jak własną córkę.

Nie wszyscy wiedzą, że w czasie gry w "M jak miłość" Kożuchowska wcielała się w postaci ekranowych rodzicielek także w innych produkcjach.

Tak było chociażby w serialu TVP pt. "Siostry". Zagrała wówczas Alinę - matkę Pawła. Bohaterka popadła w poważny konflikt ze swoją sąsiadką po tym, jak ta nadała swojemu synowi na imię Gaweł. Celowa, jej zdaniem, aluzja do bajki Aleksandra Fredry o dwóch sąsiadach robiących sobie na złość, była przyczynkiem ekranowej awantury.

Zupełnie inną stronę matczynej miłości aktorka zaprezentowała natomiast w serialu "Tylko miłość". Kreowana przez nią na ekranie Maja Kryńska, nauczycielka języka angielskiego, podbiła serce 10-letniej Lusi. To właśnie ją, po stracie mamy, dziewczynka widziała w roli swojej nowej opiekunki.

Przypieczętowaniem wizerunku Kożuchowskiej jako etatowej rodzicielki stała się rola w serialu "rodzinka.pl".

Od samego początku emisji produkcji systematycznie przybywało fanów. W czasie największej oglądalności perypetie Natalii, Ludwika (Tomasz Karolak) oraz trójki ich dzieci śledziło kilka milionów widzów.

Wybór aktorki do głównej roli był strzałem w dziesiątkę! Jej bohaterka to nowoczesna i świetnie zorganizowana kobieta, która umiejętnie potrafi łączyć życie zawodowe z rodzinnym.

Dzięki występowi w serialu artystka wreszcie mogła zerwać z wizerunkiem udręczonej życiem Hanki z "M jak miłość". Jej nowa bohaterka Natalia w niczym nie przypomina zapracowanej, umęczonej opieką nad trójką dzieci rodzicielki.

Trzeba przyznać, że Kożuchowska świetnie sprawdza się w roli energicznej, zadbanej, gustownie ubranej i pełnej optymizmu mamuśki. Aktorka wreszcie może pokazać wszystkie swoje walory.

– Przedyskutowałyśmy z Małgosią, jak ma wyglądać jej postać, co ją charakteryzuje, gdzie mieszka, czym się zajmuje... Natalia jest matką, ale nie zwalnia jej to z bycia atrakcyjną kobietą. Jej bohaterka nie musi z niczego rezygnować: jest wysportowana, ubiera się wygodnie, ale też seksownie. Na początku pracy nad tą postacią przedstawiłam Małgosi różne zdjęcia, opowiedziałam jej, jak kostium dla tej postaci ma wyglądać. Chodziło mi też o to, aby ubrania serialowej Natalii były wykonane z materiałów miłych dla ciała, komfortowych. Zależało mi także wyeksponować walory Małgosi, bo jest ona zgrabną kobietą. Mój pomysł został w pełni przez nią zaakceptowany – zdradziła w rozmowie z "Faktem" Anna Męczyńska, stylistka i kostiumograf.

Do samego rozwiązania Kożuchowska ukrywała swój błogosławiony stan przed obiektywami aparatów. Wyjątek zrobiła dla serialu "Prawo Agaty", w którym wciela się w postać prokurator Marii Okońskiej.

Takiego zwrotu akcji nikt się nie spodziewał! Widzowie oglądający 6. odcinek musieli być bardzo zaskoczeni, gdy grana przez artystkę bohaterka niespodziewanie wyznała, że już niedługo zostanie mamą.

- Kiedy odchodziłam z kancelarii byłam już w trzecim miesiącu, a mimo to zostałam prokuratorem okręgowym - wyjawiła z uśmiechem.

Co ciekawe, odcinek, w którym ekranowa prokurator wyjawia skrywaną tajemnicę, wyemitowano niedługo przed porodem wcielającej się w jej postać Małgorzaty Kożuchowskiej. Teraz fani zastanawiają się, czy także grana przez aktorkę bohaterka urodzi synka. O tym przekonamy się niedługo.

Gwiazda zapisała się w świadomości widzów jako kochająca matka, stawiająca dzielnie czoła wszelkim przeciwnościom. Teraz aktorka musi sama zmierzyć się z codziennymi problemami młodej mamy. Dzięki serialom zdobyła jednak takie doświadczenie, że zapewne nic już nie jest jej straszne.