Małgorzata Kożuchowska chce fortunę za wystąpienie w "Koronie królów"
Twórcy serialu TVP chętnie widzieliby w jednej z ról Małgorzatę Kożuchowską. Na przeszkodzie mogą stanąć jej wygórowane oczekiwania finansowe.
Serial "Korona królów" bardzo szybko zyskał wielu fanów. Twórcy planują nakręcić przynajmniej dwie kolejne transze produkcji, tym razem opowiadające o losach Jagiellonów. Trwają poszukiwana aktorki, która wcieliłaby się w królową Bonę. W kuluarach mówi się, że idealna do tej roli byłaby Małgorzata Kożuchowska. Nie podjęto jednak ostatecznej decyzji.
- Mamy nadzieję, że świetna oglądalność serialu przekona aktorkę, aby zagrała – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" osoba z produkcji.
Atmosferę podgrzewa fakt, że producentka serialu, Ilona Łepkowska, rzekomo miała być skonfliktowana z Kożuchowską. Panie poznały się na planie "M jak miłość" i zakończyły współprace w nie najlepszych stosunkach. Łepkowska nie wyklucza jednak udziału aktorki w "Koronie królów".
– Nie mówię "nie". Myślę, że Małgosia Kożuchowska z powodzeniem mogłaby zagrać rolę Bony. Teraz jednak skupiamy się na poszukiwaniach aktorki, która zagra królową Jadwigę – powiedziała producentka w rozmowie z tabloidem.
Problemem mogą okazać się pieniądze. W "Koronie królów” aktorzy nie zarabiają kroci. Kożuchowska mogłaby liczyć i tak na zaskakująco wysoką stawkę w granicach 5–8 tys. za dzień zdjęciowy. Jednak aktorka, która podpisała ostatnio kontrakt z agencją managerską Roberta Lewandowskiego, nie opuszcza swojego apartamentu za mniej niż 10 tys. zł. za dzień.
Myślicie, że da się przekonać?