Małgorzata Foremniak opowiedziała o trudnych chwilach po adopcji
Foremniak wraz z mężem Waldemarem Dzikim adoptowali 6-letnią wtedy Milenę i 13-letniego Patryka. Rodzeństwo pochodziło z rodziny patologicznej. Przez lata małżeństwo starało się chronić je przed światem show-biznesu. Jurorka "Mam talent" nigdy o nich nie opowiadała, jednak jak się okazało, okres zaraz po adopcji nie był dla niej łatwy.
06.03.2014 | aktual.: 06.03.2014 14:30
- Nie raz płakałam w poduszkę z bezsilności, ale dawaliśmy z Dzikim radę. Ale czasami mówiliśmy, że nie damy - zdradziła Foremniak. Doświadczenie to najwyraźniej wiele ją nauczyło.
- Ja myślę, że takiej miłości biologicznej nie jest nic w stanie zastąpić. Ja wzięłam do domu dzieci duże. Umówmy się - nic na siłę nie będzie się robić. Przy takich dużych dzieciach jest inaczej. To są dzieci, które mają twardy dysk, zapełniony i z tym się żyje. Mają skomplikowaną przeszłość - opowiada aktorka._ - To była dla mnie lekcja, czym jest rodzicielstwo. Dzieci uczą nas odpowiedzialności. Nie zdajemy sobie sprawy, że dziecko to biała kartka, gdzie wszystko jest notowane - nasze gesty, zachowania, reakcje. Dziecko wszystko po nas powiela_ - twierdzi gwiazda.
Mimo ogromnej miłości, jaką obdarzyła rodzeństwo, Foremniak przyznała, że dzieci nigdy nie zwróciły się do niej mamo._ - Dzieci miały wolny wybór. Ich rodzice zawsze zostaną ich rodzicami. Miałam się z tym zmierzyć po prostu. Dałam szansę, żeby dwoje młodych ludzi miało inny start z życiu_- wyznała.
Warto zwrócić uwagę, że aktorka ma jeszcze córkę z poprzedniego małżeństwa z Tomaszem Jędruszczakiem, który zginał w wypadku samochodowym w 2005 roku.