Makłowicz w szczerym wywiadzie: "Powiedziałem im, że nie mogę chwalić w całości TVP"
[Galeria]
Robert Makłowicz udzielił szczerego wywiadu, w którym opowiedział o powodach odejścia z TVP i rzekomym konflikcie z Magdą Gessler.
W marcu Robert Makłowicz pożegnał się z posadą w TVP. Dziennikarz i kucharz stracił swój program, ale dość szybko trafił pod skrzydła TVN. Stacja wyemituje nowy format "Makłowicz w drodze", którego premiera już 11 listopada o 14.30. Kolejne dwa jeszcze tego samego dnia o 15.00 i 16.30.
Teraz gwiazdor podzielił się swoimi przemyśleniami w najnowszym wywiadzie. Co powiedział?
Makłowicz o wyglądzie
Robert Makłowicz w wywiadzie dla Plejady wyznał, że ma nietelewizyjną urodę.
- Nie jestem wysokim, dobrze zbudowanym, ani też pięknym młodzieńcem i w dodatku w niczym nie przypominam pana Maślaka na przykład. Czyż to wszystko nie jest zaprzeczeniem telewizyjnej urody? (...) Akceptuję siebie, czasem może aż za bardzo. Tematem mych programów nie są wydarzenia na siłowniach lub wybiegach modowych, zatem nie czuję się źle obsadzony. Nie jestem przecież aktorem, zatem nigdy czułem goryczy przegranego castingu do roli Rudolfa Valentino albo Tarzana. W teoretycznie złośliwych komentarzach piszący zajmują się głównie mym mikrym wzrostem, ale to żadna złośliwość, bo przecież nie od człowieka zależy, ile ma centymetrów.
A co powiedział o aferze ze spotem TVP?
Spot TVP
Na początku roku ukazał się telewizyjny spot TVP, w którym pojawił się też Makłowicz. Kucharz jednak wydał oświadczenie, że jego wypowiedź została zmanipulowana, a słowa, które wypowiedział były w kontekście programu "Bak Off - Ale ciacho!". Teraz także odniósł się do tej kwestii.
- Podczas nagrania programu "Bake Off – Ale ciacho!" do studia przyszła ekipa telewizyjna z informacją, że zbliża się prezentacja nowej ramówki i potrzebują mojej wypowiedzi do spotu. Chcieli dać mi gotowy tekst do wyrecytowania przed kamerą. Odmówiłem, bowiem w telewizji zawsze mówię własnymi słowy i wyłącznie to, co chcę powiedzieć. Powiedziałem im też, że nie mogę chwalić TVP jako całości, bowiem uważam obecne programy informacyjne za nachalną propagandę.
Po zabraniu głosu w mediach społecznościowych Makłowicz został wezwany na rozmowę. Podobno dyrekcja Dwójki miała mu najbardziej za złe to, że w wywiadzie nt. zmanipulowania jego wypowiedzi, wyznał, że programy informacyjne TVP są jak film "Miś". Gwiazdor zdradził też kulisy nagrania tej wypowiedzi.
- Z dwójką realizatorów poszliśmy pogadać. Wyjaśniłem, że chętnie wypowiem się na temat programu, na planie którego byliśmy i już przed kamerą powiedziałem: "Telewizja smakuje różnie, ale ten program wyłącznie słodko i doskonale". Na co jakaś stojąca za kamerą pani, która się nie przedstawiła, jak się potem dowiedziałem, była druga reżyserka filmu "Smoleńsk", poprosiła, bym powtórzył drugą część wypowiedzi. Tak zwane duble to rzecz normalna w tego typu pracy, coś się mogło źle nagrać, ujęcie mogło nie wyjść, zatem powtórzyłem: "smakuje wyłącznie słodko i doskonale".
Jak się później okazało zostało to wykorzystane w kontekście polityki TVP. A co z konfliktem z Magdą Gessler?
Wspomnienie TVP
Jak Robert Makłowicz będzie wspominał TVP?
- Mam przeważnie dobre wspomnienia. Nie mam pretensji, że zrezygnowali z mych usług, mogli to zrobić bez podawania jakiegokolwiek powodu. Tak postanowili, ich sprawa. Okoliczności tylko przykre.
Konflikt Makłowicz-Gessler
Po przejściu Makłowicza do TVP pojawiły się plotki o jego konflikcie z Magdą Gessler.
- Miedzy nami nie ma i nigdy nie było żadnego konfliktu. Nie widujemy się zbyt często, ale znamy od lat. Pamiętam, jak Magda otwierała swoje pierwsze restauracje i to rzeczywiście były wyjątkowe miejsca na kulinarnej mapie kraju. A na czymż to niby miałby polegać nasz konflikt? "Kuchenne rewolucje" to nie jest mój ulubiony program, ale jakie to ma znaczenie? Chwała Magdzie za to, co robi i za to, jak wielki sukces odniosła. Równie dobrze może jej się nie podobać mój program, ale to nie żaden powód do konfliktu.
Czekacie na nowy program Roberta Makłowicza?