Drobne złośliwości i uszczypliwości
Początkowo, gdy Maja Sablewska dołączyła do grona jurorów w programie "X Factor", bardzo dobrze dogadywała się z Kubą Wojewódzkim. Dopiero z czasem ich stosunki uległy pogorszeniu. Showman zaczął wytykać koleżance, że jest niekompetentna i nie ma pojęcia o tym, co robi.
- W każdym jury w tym kraju zasiada jakiś ignorant - stwierdził wprost.
Celebrytka postanowiła jednak nie reagować nerwowo na zaczepki dziennikarza i każdą uszczypliwość pod swoim adresem starała się obracać w żart.
- Ja jestem człowiekiem bezkonfliktowym. Mam oczy szeroko otwarte i obserwuję pewne rzeczy. Nikt nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, a już na pewno nie Kuba. Mój styl jest inny. Inaczej mnie rodzice wychowali. Ale i tak mam ochotę go udusić - mówiła.
Jednak powyższy przytyk był jednym z najmilszych, jaki usłyszała z ust kolegi.