Maja Ostaszewska skończyła 50 lat. Straciła rolę przez wiek

Jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych aktorek w Polsce. Mimo to zdarzyło jej się stracić rolę właśnie przez wiek. Producenci uznali, że Maja Ostaszewska jest za stara i chcą zatrudnić znacznie młodszą aktorkę.

Maja Ostaszewska mówi o ageizmie w polskim przemyśle filmowym
Maja Ostaszewska mówi o ageizmie w polskim przemyśle filmowym
Źródło zdjęć: © AKPA
Magdalena Sawicka

02.11.2022 | aktual.: 02.11.2022 18:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Maja Ostaszewska to ceniona aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa oraz dwukrotna laureatka Orła za pierwszoplanowe role kobiece w filmach "Jack Strong" i "Body/Ciało". Szerszej publiczności dała się poznać dzięki angażom w popularnych serialach, takich jak "Druga szansa", "Diagnoza" i "Przepis na życie". Jako Olka w "Pitbullu" bawiła widzów do łez. Ostatnio można ją zobaczyć m.in. w polskim filmie fabularnym Netfliksa "Broad Peak".

Aktorka nie narzeka na brak propozycji, w których może przebierać. W wywiadzie z serwisem cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o kulisach swojej pracy. Ostaszewska przyznała, że spotkała się dyskryminacją. Okazuje się, że nie dostała roli, ponieważ uznano, że jest na nią "za stara".

- Nie narzekam na brak propozycji, ale rzeczywiście przy pewnej produkcji zdarzyło się. To był taki projekt, zresztą pokarało, bo on nie doszedł do skutku, ale miała to być historia o kobietach. To było dobrych kilka lat temu, jakieś pięć lat temu, czyli właśnie takich kobiet po czterdziestce i był pomysł najpierw na aktorki w moim wieku, czyli te, o których jest ta historia. Nagle tam padła decyzja, że jednak nie i że to będą grały 30-latki [...] - przyznała Ostaszewska.

Aktorka nie ma problemu ze starzeniem i nie przejmuje się upływem czasu. Docenia to, że w pewnym wieku podchodzi się do życia z większą rezerwą i nie przejmuje "presją spełniania cudzych oczekiwań".

Komentarze (58)