Ostaszewska przeszła metamorfozę. Nie przejmuje się opinią innych
Maja Ostaszewska zamieściła na Instagramie wpis ze zdjęciem nowej fryzury, którą wyjątkowo zrobiła dla siebie, a nie na potrzeby kolejnej roli. "Choć wielu osobom może się to wydać nader błahe, żeby o tym pisać, dla mnie ma znaczenie" – wyznała aktorka. Dlaczego?
Maja Ostaszewska to naturalna brunetka, która na potrzeby ról często zmieniała uczesanie i długość włosów. W dwóch częściach "Pitbulla" jej bohaterka nosiła długie fale z blond końcówkami, a w serialu "Druga szansa" była ścięta na krótko. Największe fryzjerskie metamorfozy Ostaszewskiej mogliśmy zaobserwować w filmie "Body/Ciało" i "Panie Dulskie", gdzie zaprezentowała się w blond lokach.
Teraz Ostaszewska zdecydowała się na cięcie i farbowanie, o czym poinformowała w wyjątkowym wpisie na Instagramie.
"Uświadomiłam sobie, że od bardzo dawna, może nawet kilku lat, nie zmieniałam fryzury dla siebie samej. Że ciągle to były zmiany do ról, potem cierpliwe utrzymywanie głowy w tym samym kształcie dla kontynuacji" – napisała Ostaszewska, tłumacząc, dlaczego w ogóle porusza ten "nader błahy" temat.
Aktorka podkreśliła, że uwielbia zmieniać się w postaci, które odgrywa przed kamerą. "Szukać ich wewnętrznego i zewnętrznego kształtu, pozwalać im dojrzewać we mnie". Jednocześnie zwróciła uwagę na symboliczny aspekt zmiany, którą przechodzi dla siebie, a nie fikcyjnej postaci.
"Jakie to przyjemne i symboliczne posłuchać, na co ma się ochotę. Na jaki kształt siebie, pozornie (bo zawsze jakiś jest) bez powodu. Nawet jeśli wszyscy odradzają, nawet jeśli tylko mnie będzie się podobać. Tak po prostu zrobić coś dla siebie" – skwitowała Maja Ostaszewska.
Jak wam się podoba efekt jej metamorfozy?