Porzuciła dotychczasowe życie
Maja nie ukrywa, że teraz najważniejsza jest dla niej wiara w Boga. To dzięki niej przeszła metamorfozę i przewartościowała swoje dotychczasowe życie. Odkąd dołączyła do Chrześcijańskiego Kościoła Reformacyjnego, odzyskała harmonię.
- Dziś na pierwszym miejscu stawiam Boga i rodzinę, a potem całą resztę. Nie chcę tracić czasu. Interesuje mnie konstruktywne działanie, które coś wnosi do mojego życia. Osobiście wybieram spokój i równowagę ducha. Wariaci są bardzo samotni, a nikt z nas tego nie lubi. (...) Powiedziałam, że oddaję życie Jezusowi. (...) Czułam po prostu, że coś się we mnie dzieje, że coś się we mnie przemienia. Nagle ludzie się ode mnie odsuwają, którzy byli wcześniej, że te sytuacje narkotyki, zabawy, melanże, przestały mnie nagle interesować i nagle odcięłam się od tego świata, ludzi, imprez, gdzie do tej pory byłam duszą towarzystwa i zawsze miałam coś wesołego do powiedzenia i zawsze coś się wydarzało. I dziękuję mu z całego serca, że jestem w miejscu, w którym jestem. Jest jeszcze dużo rzeczy, które będę musiała w sobie zmienić, ale wiem jedno: ja chcę iść za Bogiem - powiedziała.
Spodziewaliście się po niej takiej przemiany?
AR/AOS