Magdalena Stużyńska wzięła ślub w Czechach. 22 lata zleciały jak jeden dzień
Magdalena Stużyńska, gwiazda serialu "Przyjaciółki", od początku tysiąclecia prowadzi ustabilizowane i spokojne życie, które spowite jest mgłą tajemnicy. Nie bez powodu wzięła ślub w Pradze.
Magdalena Stużyńska wzięła ślub w Czechach. 22 lata zleciały jak jeden dzień
Aktorka zasłynęła rolą Marcysi Złotopolskiej. To była niezwykle kochliwa i szalona dziewczyna, którą spotykały szalone przygody. Najdziwniejsza była ta z Zenkiem Pereszczako, który porwał ją, żeby posiąść i w ten sposób "zaklepać" sobie do niej prawo. Dzięki tej bohaterce Stużyńska skradła serca telewidzów na długie lata.
Prywatnie aktorka zupełnie nie przypomina swojej serialowej postaci. Od ponad 20 lat żyje u boku jednego mężczyzny.
"Był czas na gorącego całusa"
Mężem Magdaleny Stużyńskiej jest Łukasz Bauer, scenograf i biznesmen. Pobrali się w polskim konsulacie w Pradze, żeby w kraju uniknąć medialnej sensacji. Panna młoda miała na sobie długą lawendową suknię, a w całej ceremonii uczestniczyło tylko osiem osób z najbliższej rodziny.
- Był czas na gorącego całusa i toast szampanem, a zaraz po tym wsiadłam do pociągu i przez Kraków dotarłam w niedzielę do Nowego Sącza, gdzie grałam w spektaklu - wspominała dla portalu Nowysącz.Naszemiasto.pl.
Surowa mama
W 2005 r. Stużyńska urodziła Brunona, a sześć lat później Gustawa. Stara się być mamą, która wychowuje synów na odpowiedzialnych partnerów.
- Często kobiety traktują swoich chłopców jak małych królewiczów. Zauważyłam, a moje przyjaciółki potwierdziły to spostrzeżenie, że mężczyznom wyjątkowo trudno trafić skarpetkami do kosza, ponieważ tak zostali wychowani przez mamusie. Ich potrzeby są najważniejsze. W dodatku nie mają problemu z tym, żeby te potrzeby komunikować i je zaspokajać. A kobiety najpierw zaspokajają potrzeby wszystkich dookoła, dopiero potem swoje - wyznała aktorka w "Olivii".
Życie na wsi
Po odchowaniu synów Stużyńska wróciła na mały ekran, najpierw z Kabaretem Moralnego Niepokoju, potem w "Rodzince.pl", a ostatnio w "Przyjaciółkach". Ceni sobie spokój i życie z dala od miejskiego zgiełku.
- Szum medialny nie jest mi potrzebny. Jestem dosyć dobrze zorganizowana i staram się funkcjonować tak, by mieć czas na rzeczy najważniejsze. Wolę się skupić na domu, pracy, a na resztę już nie mam czasu. Wolę posiedzieć w domu z rodziną i książką. Na razie dzięki Bogu pracy nie muszę szukać na salonach - stwierdziła w wywiadzie dla "Faktu".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.