Magdalena Adamowicz o finale WOŚP: "Nie możemy dać się pokonać złu"

Magdalena Adamowicz wspiera WOŚP
Magdalena Adamowicz wspiera WOŚP
Źródło zdjęć: © Instagram

31.01.2021 11:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dwa lata temu podczas finału WOŚP prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem. Zmarł w wyniku obrażeń. Teraz jego żona wspiera fundację Juka Owsiaka.

13 stycznia 2019 r. Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, został zaatakowany podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. W trakcie "Światełka do nieba" na scenę wtargnął 27-letni Stefan W. i kilkukrotnie dźgnął prezydenta miasta nożem. Poszkodowany zmarł następnego dnia w szpitalu. Jego śmierć wstrząsnęła nie tylko najbliższą rodzinę, ale i mieszkańców Gdańska.

W tym roku finał WOŚP został zorganizowany 31 grudnia. Z tej okazji w "Dzień Dobry TVN" pojawiła się Magdalena Adamowicz, żona zmarłego.

Opowiedziała, co czuje, gdy obserwuje kwestujących wolontariuszy:

- To jest widok, który daje nadzieję. Ale ta nadzieja jest już od 30 lat. W ten dzień, czyli w dzień finału, wszyscy Polacy stają się jedną wielką rodziną, rodziną radosną, kolorową, czasem może trochę zwariowaną. Cały świat patrzy na nas z zazdrością i podziwia to, co robimy. To, jak wspieramy słuszne akcje.

Magdalena Adamowicz zaapelowała też do osób, które nie chcą wspierać akcji Jerzego Owsiaka.

- Chciałam się zwrócić do wszystkich ludzi, którzy przez te lata ignorują WOŚP. Jeżeli nie chcą wrzucić pieniędzy tutaj, to niech wrzucą do puszki Caritasu lub innej. Ale ważne jest to, żebyśmy dzielili się tym dobrem, żebyśmy je dalej wylewali i rozszerzali. Gdańsk jest szczodry, a dobro zawsze pokona zło. Nie możemy dać się pokonać złu.

Dziennikarka TVN zapytała ją, jak czuję się w dniu, który jest rocznicą jej tragedii.

- Myślę, że jeden, dwa, czy nawet kilka incydentów zła, nie mogą niszczyć tego całego dobra, które dzieje się od 30 lat. Nie mogą zabić tej energii i musimy to przekuć w dobro – odpowiedziała Adamowicz.

Wdowa po prezydencie Gdańska w tym roku na aukcję wystawiła reprint obrazu gdańskiej artystki Magdaleny Benedy. W tej chwili licytacja dobiła do 9,5 tys. zł. Adamowicz założyła też eSkarbonkę, do której zebrała już ponad 27 tys. zł.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (13)
Zobacz także