Magda Stępień pokazała zdjęcie synka. "To tego dnia odebrałam wyniki Oliwierka"

Magda Stępień kilka miesięcy temu pożegnała swojego maleńkiego synka. Chłopiec zmarł z powodu rzadkiego nowotworu. Teraz jego mama stara się uporać ze stratą. Wraca do życia zawodowego, pojawia się w programach telewizyjnych, ale nadal co jakiś czas pisze o chłopcu w mediach społecznościowych.

Magda Stępień rozstała się z ojcem swojego syna Oliwiera jeszcze zanim maluch przyszedł na świat. Bycie samotną mamą musiało być trudne, ale na modelkę (widzowie poznali ją dzięki "Top Model") czekało potężne wyzwanie - walka z chorobą dziecka. W styczniu 2022 r. stało się jasne, że zdrowotne problemy chłopca wynikają z poważnego schorzenia. Nagle życie Stępień i Oliwiera bardzo się zmieniło. Mama zmarłego chłopca opisała wszystko w sieci. 10 stycznia był dla niej sądnym dniem.

"Ten dzień już zawsze zostanie w mojej pamięci. To tego dnia odebrałam wyniki Oliwierka, zwykłe rutynowe badania krwi, które pokazały dziwne odchyły. Następnego dnia okazało się, że Oliwier ma w brzuszku ogromnego guza. Nic nie wskazywało na to, że Oliwierek może być tak ciężko chory… Wyglądał przecież całkowicie jak zdrowe dziecko, zachowywał się normalnie, bawił, uśmiechał, miał normalny apetyt" - zaczęła Stępień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie bez powodu postanowiła wyciągnąć historię na światło dzienne. "Dzisiaj wspominam ten dzień publicznie, aby przestrzec wszystkich rodziców do tego, aby wykonywali rutynowe badania krwi swoich dzieci oraz nie zapominali o profilaktycznym badaniu siebie. Moja historia pokazała jak wielkim i nieprzewidywalnym przeciwnikiem jest rak, że tak naprawdę może on dotknąć każdego niespodziewanie. Nie chodzi o to, aby żyć w ciągłym lęku i codziennie martwić się o zdrowie swoje i zdrowie najbliższych - ale żyć w świadomości, że ta choroba jest, istnieje, była i będzie. Dlatego dbajmy o swoje zdrowie, dbajmy o regularne badania i nie bójmy się" - podkreśliła Stępień.

Swój wpis z wyjątkowo ważną radą dla rodziców Stępień opatrzyła zdjęciem uśmiechniętego Oliwiera. Fotografię wykonano dzień przed diagnozą. Chłopiec zmarł pół roku później.