Magda Gessler zabiera głos ws. pomocy uchodźcom. Podważa działania rządu i ostrzega
None
Mocny wpis Magdy Gessler
Problem napływających od miesięcy do krajów Europy Zachodniej uchodźców, trapi nie tylko szefów rządów i przedstawicieli organizacji międzynarodowych. Kwestia uciekających przed wojną przybyszy oraz tego, kto i jak powinien im pomóc coraz częściej staje się tematem codziennych rozmów Polaków. Swoich przemyśleń w tej sprawie nie kryją także osoby z pierwszych stron kolorowych gazet czy ekranów telewizorów.
Jakiś czas temu głośno było o kontrowersyjnym facebookowym wpisie Anny Wendzikowskiej. Dziennikarka TVN ostrzegała, że przybysze z Bliskiego Wschodu, delikatnie mówiąc, nie mają wobec przyjmujących ich społeczeństw dobrych intencji (zobacz: Anna Wendzikowska o uchodźcach: "jadą do nas zrobić rozpierduchę")
. Niedawno także Magda Gessler podzieliła się z internautami swoimi obawami na temat uchodźców. Choć nie kryła współczucia dotkniętym tragedią ludziom, największe zastrzeżenia miała pod adresem naszych rządzących i samych Polaków.
KM
Mocny wpis Magdy Gessler
Ewa Kopacz poinformowała niedawno, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Polska przyjmie nie 2 tysiące, a znacznie większą liczbę uchodźców. Według nieoficjalnych informacji, możne to być ok. 12 tysięcy osób. Te plany sceptycznie ocenia Magda Gessler, która poddała w wątpliwość zdolności polskiego rządu w sprawie pomocy cudzoziemcom.
"Z niepokojem przysłuchuję się dyskusjom o imigrantach, z przerażeniem czytam pełne nienawiści i żądzy mordu komentarze, ale też z otwieram szeroko oczy ze zdumienia, gdy słyszę deklaracje różnych polityków i działaczy. (...) Dla wrażliwego, świadomego człowieka nie istnieje dylemat pomagać czy nie pomagać. To oczywiste, że ludziom w potrzebie każdy z nas udzieli takiej pomocy, jakiej tylko może. (...) Zastanawiam się tylko w jaki sposób nasze elity polityczne i kościelne wytłumaczą swoim poddanym, że w obliczu bezrobocia, biedy, a nierzadko głodu, obecnych wciąż w wielu miejscach w Polsce, chcemy systemowo pomóc nie tym, którzy na tę pomoc czekają od lat, a tym, którzy przed chwilą o tę pomoc poprosili. Zachodzę w głowę jak kraj, który w najprostszych sprawach nie potrafi pomóc własnym obywatelom, twierdzi, że umie pomóc innym. Czy pomoc cudzoziemcom jest prostsza?" - pyta retorycznie gwiazda "Kuchennych rewolucji" (zachowano pisownię oryginalną).
Mocny wpis Magdy Gessler
Zastrzeżenia Magdy Gessler dotyczą nie tylko sprawności naszego państwa, ale i samych Polaków. W ich otwartość i tolerancję gwiazda TVN poważnie wątpi.
"Z niepokojem myślę o polskim rasizmie, o polskiej ksenofobii, która nie znosi żadnego odcienia skóry poza swoim własnym. Obawiam się tego jak Polacy przyjmą inną barwę, zapach, dietę, wymagania, temperament... Przyjęcie ludzi o nieznanych zwyczajach i często niezwykle ortodoksyjnych w przekonaniach może w Polsce skończyć się katastrofą, bo Polacy bywają tak samo ortodoksyjni, sztywni i nieciekawi inności. Brutalna i okrutna wojna, która tę ogromną rzeszę ludzi skazała na tułaczkę po świecie nie będzie wystarczającym argumentem dla tych, którzy będą stawać w obronie 'polskich wartości', a ja z ogromnym smutkiem uświadamiam sobie, że ich racje mogą być prawdziwe" - podsumowuje (zachowano pisownię oryginalną).
Wpis Gessler wywołał ogromną dyskusję w sieci. Wielu internautów nie kryło strachu wobec - w większości muzułmańskich - przybyszów oraz żalu pod adresem polskiego rządu, który w ich odczuciu niedostatecznie dba o swoich obywateli.
KM