Magda Gessler skazana za zniesławienie menadżera hotelu

None

Magda Gessler skazana za zniesławienie menadżera hotelu
Źródło zdjęć: © ons.pl

/ 6Finał głośnej sprawy

Obraz
© ons.pl

Hotelowa afera z Magdą Gessler w roli głównej nie cichnie. Sprawa konfliktu gwiazdy TVN z menadżerem hotelu pod Słupskiem, Mirosławem Wawrowskim, którą opisała "Gazeta Trójmiasto", wciąż żyje w mediach.

Przypomnimy, że w maju 2013 roku pracownicy luksusowego hotelu pod Słupskiem, w którym podczas nagrań do "Kuchennych Rewolucji" zatrzymała się Gessler, oskarżyli ją o próbę uniknięcia zapłaty za pobyt. Jak twierdziła obsługa, restauratorka zachowywała się w wyjątkowo arogancki sposób, obrażając pracowników wulgarnymi określeniami i domagając się rabatu.

Jednak zdaniem Magdy Gessler, powyższe oskarżenia, to kolejne próby oczernienia jej w mediach. Gwiazda nie kryła oburzenia atakiem, a menadżera hotelu oskarżyła o cwaniactwo i próbę zrobienia sobie reklamy jej kosztem. Dosadnie nazwała go "prowincjonalnym snobem" i na łamach prasy skrupulatnie tłumaczyła, dlaczego to ona ma rację w tym sporze.

Sprawa trafiła do słupskiego sądu, który uznał, że Magda Gessler zniesławiła i pomówiła w mediach Mirosława Wawrowskiego. Gwiazda będzie musiała zapłacić 7,5 tys. zł grzywny oraz 5 tys. zł nawiązki na PCK.

Jak wyglądała batalia, którą tym razem znana restauratorka przegrała z kretesem?

Zobacz także: "Ludzie pytają: czy Adam Gessler to pani mąż, pani wie, jakie on ma długi? Pani też jest zadłużona?"

AR

/ 6Gessler stanęła w obronie menadżera

Obraz
© ons.pl

Do nieprzyjemnego zajścia w hotelu pod Słupskiem doszło w maju 2013 roku, gdy menadżer gwiazdy próbował się wymeldować bez uregulowania rachunku, który opiewał na 3,5 tys. złotych.

- Menedżer pani Gessler poprosił o fakturę, żeby później zapłacić. Zażądałam gotówki lub płatności kartą - mówiła w rozmowie z jednym z trójmiejskich portali recepcjonistka ośrodka.

Odmowa pracownicy rozwścieczyła gwiazdę TVN.

- Po północy przyjechała pani Gessler. Była wściekła, używała ordynarnych słów. Do stróża, który pilnował wózka z bagażami, rzuciła: "co się k... tak na mnie patrzysz". Ja usłyszałam, że jestem głupia, skoro pracuję w takim miejscu, gdzie menedżer hotelu jest świrem - relacjonowała recepcjonistka.

Jak twierdziła, Gessler naciskała, by obniżono jej rachunek, mimo tego, że hotel już wcześniej udzielił jej rabatu w wysokości 1 tys. złotych.

/ 6Dwie wersje tych samych wydarzeń

Obraz
© AKPA

- Rzekomo cały czas czekała na propozycję rabatu ze strony hotelu i się nie doczekała. A poza tym w ogóle nie rozumiemy, jaki błąd popełniamy, bo chciała nas wypromować w przewodniku po Europie, który przygotowuje - kontynuowała rozżalona pracownica Doliny Charlotty.

Co ciekawe, Magda Gessler komentowała całe zajście zupełnie inaczej. Jak opowiadała, próba negocjacji ceny była wynikiem karygodnych warunków, które zastała w hotelu.

- Dla mnie to sytuacja zupełnie niewyobrażalna w czterogwiazdkowym hotelu. Obsługa popełnia cały łańcuszek błędów. Zostaję poproszona o przeniesienie się z apartamentu, który zarezerwowałam, do pokoju, gdzie - jak się okazuje - mieszka już jakaś para. Dają mi w końcu apartament na poddaszu, gdzie nie działa klimatyzacja, chyba że ktoś chce sobie podgrzać powietrze do 36 st. W normalnych warunkach przyszedłby do mnie menadżer hotelu, przeprosił i porozmawiał na temat rabatu, który mi się po prostu należy. A menadżer sam decyduje, że daje zniżkę 30 procent i nie pyta klienta o zdanie. Poza tym jest nieuchwytny na telefon, bo się obraził, co już zakrawa na ponury żart - mówiła oburzona restauratorka.

/ 6Obszerne tłumaczenia na łamach prasy

Obraz
© AKPA

Menedżer, Mirosław Wawrowski, przyznał, że w kwestii apartamentu Magdy Gessler rzeczywiście doszło do pomyłki. Jak jednak dodał, dalsze pretensje kulinarnej gwiazdy były kompletnie nieuzasadnione.

- W zamian daliśmy pani Gessler apartament na poddaszu, który latem zajmie Carlos Santana. Najładniejszy pokój w całym hotelu, w którym mieszkają honorowi goście naszych sponsorów i nikt dotąd nie narzekał. Fakt, że na razie bez klimatyzacji, ale też nie wmawiajmy sobie, że był to problem. Ta pani szukała dziury w całym - twierdzi Wawrowski, wypominając jednocześnie, że gwiazda telewizji i tak mogła liczyć na specjalne traktowanie ze strony pracowników hotelu, o którym pozostali goście mogą tylko pomarzyć. (...) Jest nam naprawdę przykro, bo obsługa skakała wokół niej na paluszkach. Przynoszono śniadanie do łóżka, prasowano ubrania, choć nasz hotel nie oferuje usługi room service. Zachowywała się, jakby była Elizabeth Taylor u szczytu sławy. A to nie jest tak, że możesz przyjechać pod Słupsk i pomiatać ludźmi, bo jesteś wielki celebryta z Warszawy. Robisz uniki, gdy trzeba płacić i potem jeszcze straszysz obsługę, że obsmarujesz hotel w felietonie na łamach "Newsweeka". Dla mnie to jest zwykłe chamstwo -
wyliczał menadżer, porównując zachowanie Gessler do humorów rozkapryszonej gwiazdy.

Magda Gessler uznała, że to postawa menadżera była skandaliczna, skoro uwagi na temat funkcjonowania hotelu potraktował bardzo personalnie. Trudno jednak się temu dziwić, skoro echa głośnego sporu dotarły nawet do prezydenta miasta, który zarzucił Wawrowskiemu psucie wizerunku ziemi słupskiej.

/ 6Gwiazda walczyła o sprawiedliwość w sądzie

Obraz
© AKPA

Jako, że zarzuty Wawrowskiego okazały się poważne, a o aferze zrobiło się głośno, i to nie tylko w lokalnych mediach, prowadząca "Kuchenne Rewolucje" nie zamierzała tak zostawić tej sprawy. Postanowiła domagać się sprawiedliwości w sądzie.

- Jestem osobą publiczną, nie mogę sobie pozwolić na pewne zachowania. Zarzucanie nam, że chcieliśmy uciec z hotelu bez zapłaty nie wymaga chyba komentarza. Mój menadżer podał wszystkie dane potrzebne do faktury, zawsze rozliczaliśmy się w ten sposób w innych hotelach i nie było takich kłopotów. Nie będę pisała o Dolinie Charlotty, ani źle, ani dobrze, żeby nie robić temu hotelowi reklamy. Uważam, że pan Wawrowski mnie zniesławia, więc po prostu wytoczę mu proces i spotkamy się w sądzie - zapowiadała.

/ 6Wyrok nie jest prawomocny

Obraz
© ons.pl

Sprawa rzeczywiście trafiła do sądu. Jednak to Mirosław Wawrowski, menadżer Doliny Charlotty, wystąpił z oskarżeniem prywatnym. Dopiero później na ten sam krok zdecydowała się Magda Gessler.

Po kilkunastu miesiącach batalii, słupski sąd rejonowy rozstrzygnął konflikt obojga stron. Jak informuje portal gp24.pl, biznesmen został uniewinniony z zarzutów stawianych przez znaną restauratorkę. Uznano, że gwiazda TVN pomówiła w mediach Wawrowskiego, pracowników hotelu oraz spółkę, która jest właścicielem całego obiektu.

W rezultacie Gessler musi zapłacić 7,5 tys. zł kary grzywny oraz 5 tys. zł nawiązki na PCK. Choć werdykt był jawny, proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wyrok nie jest jednak prawomocny, co oznacza, że prowadząca "Kuchenne Rewolucje" może się od niego odwołać.

Zobacz także: Lara Gessler o mamie: "Królowa jest tylko jedna"

AR

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta