Magda Gessler nie wzywa restauratorów do buntu. "Stosuję inne metody, by przetrwać"
Magda Gessler jako właścicielka lokali gastronomicznych bardzo mocno odczuwa skutki pandemii. Nie zamierza jednak przyłączać się do buntu restauratorów, którzy otwierają się mimo zakazów ogłaszanych przez władze. Gessler odpowiedziała na zarzuty, pojawiające się także po jej wakacjach w Hiszpanii.
01.02.2021 14:27
Od kilku dni trwa medialny spór między Magdą Gessler a właścicielami Schroniska Smaków w Bukowinie Tatrzańskiej. "Po ponad pięciu latach współpracy postanowiliśmy podjąć decyzję, że należy pójść własną drogą i zacząć budować nową markę, bez udziału Magdy Gessler" - poinformowali restauratorzy. O sprawie pisaliśmy już wielokrotnie, podobnie jak o wzajemnych oskarżeniach i niejasnościach.
Schronisko Smaków dołączyło ostatnio do akcji #otwieramy, która była sprzeciwem branży gastronomicznej wobec wprowadzonych przez rząd obostrzeń, zakazujących przyjmowania klientów na miejscu w restauracjach, knajpach i pubach.
- Sytuacja branży gastronomicznej jest krytycznie ciężka i odbudowanie jej do stanu sprzed pandemii może zająć lata – powiedziała Gessler w "Party". Ale jednocześnie nie dołącza do akcji #otwieramy. Podkreśliła też, że restauracje z jej nazwiskiem, prowadzone na zasadzie franczyzy, otworzyły się bez jej wiedzy.
Takie działanie miało zaszkodzić jej wizerunkowi. -  Jakbym ja, Magda Gessler, wzywała wszystkich do buntu. I ja się od tej decyzji odcięłam – powiedziała gwiazda "Kuchennych rewolucji", dodając, że nigdy nie odwróciła się od branży gastronomicznej.
- I nigdy tego nie zrobię, bo tak jak inni restauratorzy robię wszystko, by przetrwać. Tylko stosuję inne metody - dodała właścicielka m.in. modnego lokalu w Warszawie, gdzie oprócz standardowych dań na wynos w czasie pandemii zaczęła sprzedawać zupę "z okienka" za złotówkę.
Gessler mówiła, że w obecnej sytuacji państwo powinno wspierać gastronomię, np. poprzez dostarczanie testów na COVID-19 dla pracowników i klientów. - Państwo powinno finansować badania, skoro nie ma dostępu do szczepionek - powiedziała gwiazda TVN-u.
W wywiadzie odniosła się także do rodzinnych spraw i krytyki, jaka wylała się na nią po długich wakacjach w Hiszpanii. Gessler wyjaśniła, że tylko tam mogła spotkać się z rodziną po długiej rozłące. Z mężem Waldkiem nie widziała się od kwietnia zeszłego roku. Dziennikarka "Party" zapytała też o nową obrączkę od Tiffany'ego, którą mąż podarował Magdzie Gessler.
- Ta obrączka ma dla nas szczególną wymowę. Jaką? Tego zdradzić nie mogę (śmiech). Czasem niektóre sprawy chcemy zachować tylko dla siebie. Dzięki temu nasza miłość trwa i nigdy się nie kończy - wyznała gwiazda "Kuchennych rewolucji".