Magda Gessler: "nie jeżdżę rowerem po Warszawie, bo to wzbudza pewną sensację"
Restauratorka już od dziecka bardzo lubi jazdę na rowerze. Jako kilkulatka chętnie spędzała w ten sposób wolny czas z kolegami ze szkoły. Nie zawsze było to jednak łatwe, zwłaszcza gdy w piątej klasie szkoły podstawowej przez rok mieszkała w Warszawie tylko z babcią.
- Nie miałam pompki, bo nie miałam ani taty, ani mamy, oni byli w Hawanie, a ja zostałam z babcią, która sobie z tym nie dawała rady. Pamiętam, że jeździłam kiedyś długo na niedopompowanych dętkach i zawsze zostawałam z tyłu - mówi Magda Gessler agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Obecnie gwiazda znowu stała się posiadaczką roweru, którym chętnie porusza się po Toronto. Restauratorka spędza w tym mieście wiele czasu, mieszka tam bowiem jej partner Waldemar Kozerawski.
- Mieszkamy w dzielnicy przy Port Credit, gdzie jest dużo zieleni i można jeździć, ile się chce - mówi Magda Gessler.
Gwiazda "Kuchennych rewolucji" niechętnie natomiast korzysta z roweru w Warszawie. Twierdzi, że wynika to głównie z mało tolerancyjnej postawy Polaków, którzy często w mało przyjemny sposób reagują na jej widok.
- Nie chcę, żeby były wypadki, dlatego że to wzbudza pewną sensację. Poza tym Toronto jest bardzo tolerancyjne i jak ktoś ma więcej niż 90 w biodrach, to i tak nie trąbią. Polska jest mało tolerancyjna, wszyscy muszą być bardzo szczupli, tak żeby tego roweru nie przygnietli do chodnika - mówi Magda Gessler.
Restauratorka posiada rower marki Electra w kolorze cukierkowego różu.