Magda Gessler doprowadziła kelnerkę do łez. "Rzuciła we mnie brudną szmatą"
W kolejnym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler zawitała do Płońska. Zaskoczyła ją pyszna pizza, ale czar prysł, gdy zaczęła sprawdzać czystość w lokalu. Takiego skrobania brudu dawno nie było.
Magda Gessler pomagała 40-letniemu Radkowi odmienić oblicze jego restauracji, która może się pochwalić kamiennym piecem do wypiekania pizzy. Choć nikt z obsługi nie był nigdy we Włoszech, Gessler była zaskoczona poziomem niektórych dań. Niestety po zjedzeniu pysznej pizzy przyszedł czas na sprawdzanie porządków. I tutaj restauracja Radka została zrównana z ziemią.
Magda wycierała klejący się z brudu młynek do pieprzu, skrobała patelnie i przecierała tłuste szafki. W pewnym momencie rzuciła brudną szmatką w kierunku kelnerek, które były odpowiedzialne za utrzymywanie kuchni w czystości. Ścierka trafiła w nos jedną z dziewczyn i polały się łzy.
- Większego wstydu nigdy w życiu nie przeżyłem – mówił właściciel restauracji do kelnerek. Swojej złości nie kryła też Patrycja, 23-letnia kelnerka, która dostała ścierką.
- Jak się wk…..am. Rzuciła we mnie szmatą. Ścierą we mnie rzuciła mokrą – mówiła przez łzy kelnerka, która po chwili usiadła naprzeciwko Magdy Gessler i już nie chowała do niej urazy.
Kuchenne rewolucje zaczęły się więc od wielkiego sprzątania, które przyniosło zaskakujące efekty. Magda Gessler postanowiła zmienić nazwę restauracji z "Trops" na "Pizzeria Di Bufala", zadbała też o nowy wystrój i przemeblowanie. Wykorzystała też potencjał kucharki, która świetnie czuła włoską kuchnię i już wcześniej potrafiła upiec pyszną pizzę.
O jakości pizzy podawanej w małej restauracji w Płońsku przekonał się gość specjalny odcinka – Waldemar, mąż Magdy Gessler. – Jedna z najlepszych, jakie jadłem w Polsce – zachwalał przed kamerami.
Magda Gessler wróciła do Płońska na kontrolę i przekonała się, że pozytywne zmiany zaszły nie tylko w lokalu, ale i w relacjach osobistych. Radek i jego partnerka Klaudia, która pracowała wcześniej jako kelnerka, przestali się ze sobą kłócić i przynosić problemy z pracy do domu. Magda Gessler zauważyła, że są wyraźnie szczęśliwsi.
- Wy jesteście po ślubie? Nie… A może wreszcie? – walnęła prosto z mostu.
- Może ten czas nadejdzie… - mówił wymijająco Radek, ale Magda nie odpuszczała. - Mogę pożyczyć pierścionek. Chcecie? – powiedział Gessler i zdjęła jeden z pierścionków, który Radek wsunął na palec ukochanej. Później stwierdził, że planował zaręczyny, a teraz Magda Gessler będzie pierwszym gościem na ich weselu.